Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shot

Severitus

Harry siedział z swoim ojcem w jego domu przed kominkiem , mama już poszła spać . Widział spojrzenia swojego ojca na niego , byli kropka w kropkę nie tylko podobni z charakteru ale i prawie z wyglądu różnica polegała w oczach , Harry posiadał nienaturalny kolor zieleni a Severus czarny ..

Oboje byli bardzo wysocy szerocy w ramionach ...

- synu....

- ojcze....

Harry nie miał zamiaru zaczynać ale wiedział że ojciec nie lepszy ...

- chce ożenić się z Luną

Ojciec patrzał na mnie jak a wariata potem się rozluźnił i zaśmiał .

- każdy z nas wybiera kobiety które na pewien sposób są szalone

- też jestem tego zdania , gdzie ty oczy miałeś

Ojciec popatrzał na syna .

- zapewne tam gdzie ty jak pokochałeś Lunę

Zapadła cisza , oboje wiedzieli że kochali swoje kobiety na zabój .

- kupiłem pierścionek i mały domek u podnurza gór z ogromnym ogrodem gotowym do zasadzenia rożnych roślin .

Severus myślał chwile , no tak taka okolica spodoba się jego dziewczynie , w końcu ona była tak szalona ja szalona była jego syna miłość do niej . Ale po co mi to mówi ...

- i co związku z tym ?

Harry popatrzał na ojca .

- liczyłem na jakąś poradę

Teraz to Severusowi szczęka opadła . On i porady...

- w czym niby mam ci doradzać .

- na przykład jak mam się oświadczyć gdzie w jakiej porze co jej jeszcze dać , ty już masz w tym wprawę

Severus myślał chwile powiedzieć mu , nie powiedzieć .

- to twoja matka mi się oświadczyła

- coś tak czułem że pod zły adres przyszyłem się pytać

Harry głęboko westchnął .Wstałem z zamiarem odejścia .

- a ty gdzie idziesz bachorze

- do mamy

- po co ?

Teraz to on pobudził się do działania .

- zapytać się czy ma pomysł jak się jej oświadczyć , nie mam zamiaru czekać aż Luna to zrobi , mówiąc mi że leśne stworzenia czy gnomy jej powiedziały że to już czas

Widział jak jego syn odchodzi . Tak Severus miał zamiar się oświadczyć ale w ten dzień Lili na niego napadła przywiązała do łóżka , można uznać że wykorzystała , ale na szczęście nie porzuciła ... Po wszystkim zaczęła gorąco całować i mówić że jeśli nie zgodzi się na ślub będzie go tak gwałcić i nie wypuści z pokoju dopóki nie zmieni zdania .....

Severus przez tydzień nie zmienił zdania , tylko tyle potrafił wytrzymać , w końcu nawet jego kości i ciało zażądało odpoczynku i cała przyjemność odeszła na dwa dni .... Jego drapieżna lisica . Wszedł do sypialni i patrzał na swą płomienną miłość .

- moja kochana lisica ...... szkoda że nie można oświadczyć się drugi raz ...

Przeszedł do okoła łózka .

- kurwa przecież ja przez tyle lat nie dałem ci mojego pierścionka ...

Obróciłem się w kierunku śpiącej damy . Pochyliłem się związując jej ręce .

- mam nadzieje że nie zgodzisz się zbyt szybko , bo zawaruje z miłości do ciebie moja kochana Lili ...

Harry ...

Wszedłem do sypialni , zobaczyłem w oknie siedzącą blond piękność jej długie włosy rozsypane w wszystkie strony , jej biała koszula nocna rozwiana mimo braku wiatru .

- Luno ....

Spojrzała na mnie tymi niebieskimi oczami

- Harry czekałam na ciebie

Zbliżyłem się do niej klęknąłem na konchach przed swoją królowa , objąłem ją wokół bioder .

- kocham cię Luno

- wiem Harry też cię kocham

Wyciągnąłem pudełeczko podałem je Lunie .

- Luno spędź ze mną resztę naszego życia ,wiem że nie jestem łatwym człowiek , jak mój ojciec ale postaram się zmienić postaram się być lepszy wyjdź za mnie Luno

- Harry ja lubię twojego ojca , a poza tym nie zmieniaj się takiego cię pokochałam i takie chce

Widziałem jak zakłada pierścionek pochyla się i całuje mnie w usta . Tak z Luną lepiej iść na żywioł niż planować , przynajmniej na matkę w tej rodzinie można liczyć , założę się że bez jej interwencji mnie by na świecie nie było ....

I Harry się nie mylił bo Lili tak długo uganiała się za Severusem napadała go w rożnych miejscach że w końcu zaszła w upragnioną ciąże , jedyne czego nie wiedział to tego , że tej nocy będzie odliczał 9 miesięcy i stanie się starszym bratek w wieku 22 lat ....

End....