Tomarry 10% Snarry 90%

917 35 0
                                    


Harry siedział w klinice przed biurkiem zbierał się już do wyjścia gdy usłyszał pukanie , było już po 23 nabrał powietrza oparł się o fotel zmęczony i zrezygnowany , znowu się spóźni i znów pokłóci się z Tomem . Chodź Harry nie obraził się jakby Tom wyszedł i nie wrócił , były z nim same kłopoty .

- proszę

Do gabinetu wszedł wysoki , gigant ubrany na czarno , no jak śmierć albo jak jakiś mafiozo jego długie włosy tak ciemne jak oczy . Przeszły mnie dreszcze , mężczyzna wydawał się groźny i bogaty więc co on robił w jego klinice ...

- nazwisko

Zapytałem nie patrząc już na mężczyzn .

- Snejp Severus

- w czym moge panu pomóc

Mężczyzna usiadł na fotelu zmierzył mnie wzrokiem jak ocenił czy jestem tego godny co mnie zirytowały jak się nie podoba to wypad ! .

- przeciąłem sobie nadgarstek

Wstałem podeszłem do niego , rana nie była głęboka ale też nie płytka podeszłem do biurka zabrałem potrzebne rzeczy podjechałem obrotowym fotelem do mężczyzny .

- może zaboleć więc proszę się nie ruszać

Oczyściłem i założyłem plastry sklepiające rany . Odjechałem z powrotem do biurka .

- dobrze , rana nie jest jakaś niezwykła za parę dni powinno być dobrze do tego czasy proszę zmieniać opatrunek trzy razy dziennie chyba że najdzie taka konieczność to więcej nie przewiduje kontroli ale jakby Pana coś niepokoiło proszę się zgłosić na pewno pomogę ..

Pisałem dokumentacje na komputerze , skaleczenie nie wyglądało na celowe więc byłem spokojny wydrukowałem zalecenia i receptę podałem ją mężczyźnie patrząc w oczy .

- proszę zażywać leki 3 razy dziennie i smarować ranę za każdym razem jak zmienia Pan opatrunki

Męczyna pokiwał głową , ale dalej siedział ...

- ma Pan jeszcze jakieś rany ?

Zapytałem z niepokojem przyglądając mu się znacząco .

- nie tylko czekam na rachunek

Mój wyraz twarzy był jak u kosmity który spotkał prosiaczka z Kubusiem nad urwiskiem rozmawiających o szynce do kebaba .....

- Proszę Pana to nie jest prywatna klinika a klinika dla ludzi którzy nie mają pieniędzy by się leczyć u prywatnych specjalistów

- nie jestem biedny

- a ja założyłem te klinikę dla ludzi a nie pieniędzy więc tam są drzwi i skoro ma Pan pieniądze proszę już nie wracać

Moja głowa bolała , czasem ludzie potrafią być głupi . Widziałem jak wstaje .

- proszę wybaczyć że byłem niegrzeczny chciałem tylko się upewnić

Upewnić ??? O czym ten facet mówi , ale nie zdążyłem się go zapytać gdy już wszedł .. Popatrzałem na zegar , trzydzieści minut po północy , nie zapowiada się miło powrót do domu spuściłem głowę na ziemie i wyszyłem z kliniki ze spuszczoną głową i niepokojem na twarzy , gdy wszedłem do auta oparłem głowę o kierownice , jak długo to potrwa , kiedy to zakończę ...

Wszedłem do domu widziałem bałagan . Tom musiał znów wpaść w szał .

- Tom ....

Nie usłyszałem odpowiedzi , ale mocny cios w policzek poczułem jak nic innego na świecie , to był pierwszy raz gdy on ....

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz