S+T+H

509 18 3
                                    


Harry ...

Stałem na przeciw płyty nagrobnej gdzie był wyryty wizerunek mojej zmarłej żony mojej przyjaciółki tylko ona ze mną była ona kochała mnie na tyle że była szczera i nie chciała moich pieniędzy czy też sławy , umarła dając mi przepiękny prezent i wiedział że nie jest go godzien , spojrzał w bok w jednym dużym wózku leżała dwójka słodkich dziewczynek przytulonych do siebie , miały nie cały miesiąc , były takie piękne i identyczne jak jedna kropla , miały jej cudowne czerwone włosy i moje zielone oczy , były idealne i co śmieszyło mnie nie miały ani jednego piega , miały tak jasną skórę tak nieskazitelną , idealne .....

- będę je chronić zapewne im szczęśliwe dzieciństwo .

Spojrzałem na swoje córki Gina i Ginni . Ich matka poświęciła się oddała całą siebie żeby wydać je zdrowe na świat dopiłowała wszystkiego , moja kochana Ginni wiedziała że po jej śmierci tu nie zostanę , ona wiedziała wszytko , zawsze taka była .

- obiecuje ukochana , ohh mój aniele

Jeszcze raz spojrzałem na podobiznę żony pocałowałem swój palec i dotknąłem ust żony ostatni raz mówiąc jej jak bardzo ją kocha i jak bardzo jej dziękuje za cały czas który z nim spędziła . Spojrzałem na swój cel życiowy .

- a teraz moje ukochane aniołki trzeba znaleźć dom w którym zamieszkamy .

Z nowym uśmiechem i z nową obietnicą opuściłem cmentarz w towarzystwie swoich dzieci .

Teraz zaczął się nasz nowy rozdział i mimo smutku że będziemy go mieć bez mojego anioła co łamało moje serce musiałem patrzeć w przyszłość , musiałem myśleć o swoich dzieciach .

Harry ...

Minęło pięć lat i dopiero teraz udało nam się znaleźć dom , dom naszych marzeń jak to nazywały moje dzieci . Dom znajdował się na wsi za domem był mały plac zabaw z czego dzieci były prze szczęśliwe cudowna altana i już widziałem siebie z dobrą książką i winem w dłoni . Dom był ogromny ale dla nas tym lepiej .

Kilka minut drogi na pieszo od nas był też inny dom ale na razie nie podchodziliśmy do niego i jesteśmy dobrze od nich odgrodzeni , a kilka minut jazdy autem było miasteczko . mało ludzi więc nikt nas tu nie znajdzie z reporterów , w końcu spokój a firmę mogłem prowadzić na odległość a raz na jakiś czas mogę tam lecieć i ich skontrolować .

Ginni i Gina były szczęśliwe w końcu szczęśliwe .

Gdy smażyłem naleśniki ktoś zadzwonił do naszych drzwi .

- Gina możesz otworzyć ?

- kompie się tatoo !

- Ginni możesz ?

- ubieram się !

- ehhh..

Odłożyłem patelnie i ruszyłem do drzwi nie zwracałem uwagi na to że w ręce dalej miałem chochle a na sobie niebieski fartuszek . Otworzyłem drzwi a tam stali dwaj potężni ogromni mężczyźni , jeden z czerwonymi oczami jak rubiny a drugi z czarnymi jak czarna dziura , czułem się jak krasnal .

- tak słucham

Widziałem jak taksują mnie wzrokiem . Po czym się uśmiechnęli podali mi ogromny talerz z ciasteczkami .

- chcieliśmy się przedstawić jesteśmy Pana sąsiadami Tom Riddl

- Severus Snape

- ym miło mi Harry Potter

Podałem im dłonie gdy rozniósł się płacz i krzyk .

- tatoooo Ginni zabrała moją sukienkę !

- tatoooo a ona moja bluzkę !

Obróciłem się wściekły bo to już nie pierwszy raz .

- na boga dziewczyny macie te same ubrania po co sobie je kradniecie !

- ale moja jest poplamiona !

- a moja się zgubiła !

Potarłem sobie oczy spojrzałem na mężczyzn .

- jeśli chcecie możecie wejść na kawę bo ja muszę na chwile iść do dziewczyn .

Zgodzili się na kawę dość zadowoleni , jak ja rozwiązywałem problem i już zeszłem oni pili kawę szybko dokończyłem śniadanie i podałem je na stół gdy już miałem zacząć rozmowę , wpadły dziewczyny .

- tato ....

Uśmiechnąłem się do nich z miłością .

- to nasi sąsiedzi proszę się ładnie przywitać a potem możecie lecieć tylko zabierzcie ze sobą jedzenie

Tom Severus ...

- Ginni Potter miło mi

- Gina Potter miło mi

- Severus Snape

- Tom Riddl

Patrzeli jak dziewczynki zabierały jedzenie i z śliną na brodzie patrzały na ciastka spojrzały na ojca widziały że nie patrzy już chciały zabrać ciastka gdy napotkały nasz wzrok uśmiechnęliśmy się do nich a one uradowane ukradły ciastka i uciekły za dom .

Gdy mężczyzna się obrócił zobaczył prawie pusty stół ale gdy jego wzrok padł na marchewkę i brokuły widzieliśmy jak jego żyłka wyskoczyła na czole . Podszedł do okna .

- Ginni !!! Gina !!

Dziewczynki wróciły potulnie zabrały talerz ukłoniły się i uciekły , to było takie śmieszne .

- proszę wybaczyć ale moje córki są dość uparte

- są bardzo ... urocze

Młody mężczyzna się rozśmieszył .

- tak moje aniołki są dość urocze

Widzieliśmy jego ciepły uśmiech aż poruszało się nasze serca na ten zachwyt ale niestety ten mężczyzna był zajęty . Aż było szkoda tak pięknego ciała jak i osobowości niewinnego anioła .

Harry ...

- a gdzie Pani Potter ?

Spojrzałem na nich a moje spojrzenie uciekło na ramkę z moją można na łące to był ostatni miesiąc w ciąży .

- niestety ale nie ma jej z nami

Widziałem ich pytania a po chwili wściekłość łatwo się domyśliłem o czym pomylili .

- nie ona nie odeszła , znaczy odeszła ale nie dobrowolnie

Oparłem się o krzesło i dalej patrzałem na ramkę .

- moja żona , Ginni to była ciężka ciąża , jak myśleliśmy że najgorsze za nami okazało się że po porodzie ciało słabło nie dawało rady , zmarła trzy dni po porodzie .

Ta cisza była ciężka .

- ale jest dobrze dziewczynki o tym wiedzą i jakoś leci , długo szukaliśmy domu , naszego wymarzonego domu , spodobało nam się tu i mam nadzieje że tu pozostaniemy ,

Spojrzałem na drzwi za którymi dziewczynki zniknęły .

- ale jeśli im się nie spodoba będziemy szukać dalej dla nich mogę zrobić wszytko .

Jeszcze pewien czas rozmawialiśmy gdy w końcu zaprosili mnie i dziewczynki do siebie na obiad w niedziele i wyszli . Przyjąłem zaproszenie szczęśliwy z ciepłem na twarzy i mocnym bijącym sercem w końcu miałem przed sobą dwóch seks bogów kto by się nie zauroczył takimi sąsiadami !

Severus Tom ...

Wiedzieli jedno musimy sprawić by dziewczynkom się tu spodobało z dziwnego powodu nie chcieli utracić kontaktu z zielonookim młodym mężczyzną . Zgodnie zgodziliśmy że trzeba sobie zjednoczyć dwie młodziutkie kobietki to był priorytet żeby mieć prawo do wspaniałego anioła . A oni mogli to zrobić do niedzieli mieli 6 dni więc do tego czasu przygotują plan i pokój dla dziewczynek bo nie wyobrażali wypuścić anioła z ich domu w najbliższym czasie .

Koniec .

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz