*Perspektywa Dylana*:
Czas w poczekalni bardzo nam się dłużył. Nagle zauważyłem, że Shane'owi leci krew z nosa. Było po nim widać, że ostatnio się przemęcza, ale nie spodziewałem się, że jest aż tak źle.
Poszedł do łazienki, aby się ogarnąć, ale zmartwiło mnie, że długo nie wracał. Postanowiłem sprawdzić, czy wszystko w porządku.Totalnie nie spodziewałem się, że znajdę go leżącego w kałuży krwi. Od razu zawołałem pomoc, ale obawiałem się, że może być za późno.
Lekarze gdzieś go zabrali, a ja poszedłem coś sprawdzić. Nie wierzyłem, że Shane sam sobie to zrobił. Ktoś musiał mu te nożyczki wbić na siłę. Pytanie tylko kto.
Udałem się do ochrony, aby przejrzeć nagrania z kamer. Niechętnie, ale mnie do nich dopuścili. Myślałem, że rozpierdolę tego gnojka Liama, kiedy zobaczyłem, że to on za tym wszystkim stoi.
Kiedy wróciłem do poczekalni zaczepił mnie lekarz. Powiedział, że nożyczki wbiły się dość głęboko. Mogły uszkodzić tętnice szyjną i struny głosowe. Musieli chirurgicznie usunąć je z gardła Shane'a. Kurwa no i co jeszcze?!
Miałem nadzieję, że wszystko skończy się dobrze, ale były na to coraz mniejsze szanse. Wysłałem do Vincenta pobrane wcześniej nagrania z kamer i powiadomiłem go o zaistniałej sytuacji.
Kiedy przypadkowo wszedłem w internet natknąłem się na jakieś ogłoszenie. Zamarłem widząc na nim zdjęcie Hailie z dopisaną kwotą pieniężną...
--------------------------------
Ocenka, krytyka i błędy -> ->
CZYTASZ
Rodzina Monet- moja wersja
Teen FictionJest to moja wersja książki ,,Rodzina Monet". Wydarzenia są zmyślone!! Mile widziana krytyka i błędy :)) W większości piszę o braciach Monet, ale Hailie też się pojawia Rozdziały są codziennie!! (Może zawierać spojlery, ale żadne z wydarzeń nie dzi...