Coś się ze mną dzieje

1.7K 53 72
                                    


*Perspektywa Tony'ego*:

Jeszcze kilka razy czułem jakbym tracił przytomność i ją odzyskiwał. Było to bardzo dziwne i nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. Chciałem, aby to się już skończyło.

Znów straciłem przytomność po czym ją odzyskałem, ale teraz coś się zmieniło. Tym razem Vince, który siedział na fotelu zareagował od razu, kiedy tylko otworzyłem oczy.

Coś tu ewidentnie było nie tak. Nie wierzę, że przez ostatnie godziny, kiedy czułem się przytomny on mnie ignorował. To nie było w jego stylu.

-Tony, jak się czujesz?- podszedł bliżej.

-Co się stało?- zapytałem zdezorientowany, bo już naprawdę nie wiedziałem jak powinienem zareagować.

-Nie pamiętasz? W rezydencji był wyciek czadu.

-To pamiętam, ale... chodzi mi bardziej o to, co działo się potem.

-Zostaliście przewiezieni do szpitala. Hailie została już wypisana, a ty, Shane i Dylan z powodu większego zatrucia musicie zostać tu jeszcze kilka dni.

-Kiedy odzyskałem przytomność?- trochę dziwnie to zabrzmiało.

-Przed chwilą- moje pytanie wprawiło go w mocne zdezorientowanie.

-Aha...- czyli jednak wariowałem.

-Tony, co się dzieje?

-Nic, nie ważne...

Byłem mu wdzięczny, że nie drążył tematu. Ja naprawdę wariowałem... Miałem ochotę to przemilczeć i nie mówić nikomu o tym, co się ze mną działo, ale na sali leżał również Shane, który znał mnie na wylot. Od razu wiedział, że coś jest nie tak.

-Tony, mów prawdę- zagadnął, kiedy Vincent wyszedł na korytarz.

-Nie teraz. Wyjaśnię ci wszystko, ale potem. Nie martw się- i tak nie miałem zamiaru mu nic mówić, ale wiedziałem, że nie dałby mi spokoju.

Wolałem też nie ryzykować, bo na sali leżał z nami Dylan, który mógł wszystko podsłuchać.

-Tak w ogóle to, gdzie Will?- zapytałem.

-W rezydencji z Hailie- odpowiedział mój bliźniak.

Czyli możliwe, że nawet go tu nie było... Chyba znów zaczynam mieć zwidy... Albo był tylko już poszedł? Nie wiem, niczego nie jestem już pewny. Kurwa, co się ze mną dzieje?! Popadam w jakąś paranoję... Jestem beznadziejny... 

-------------------------------------

Dzisiaj bez relacji na ig, ale za to jutro będzie <3


Ocenka, krytyka i błędy -> ->

Rodzina Monet- moja wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz