Pragnienie

1.4K 48 59
                                    


*Perspektywa Shane'a*:

Obudziłem się akurat na kolację. Już w ogóle nie czułem skutków po wypaleniu tych papierosów. Pewnie stało się tak dzięki lekom, ale dalej miałem ochotę zapalić. Cholera mam tylko nadzieję, że nie wpadnę w jakiś nałóg. A w sumie przecież jeden papierosek w tą czy w tą nie robi różnicy. Postanowiłem zapalić dopiero po kolacji, aby nikt nic nie podejrzewał.

Na dole przy stole siedzieli już wszyscy. Nawet Vince się pofatygował, aby zjeść z nami posiłek. Mój apetyt ostatnio znów się nasilił, więc bez problemu zjadłem całą swoją porcję. Normalnie to wziąłbym jeszcze dokładkę, ale chęć zaciągnięcia się tym przyjemnym trunkiem była silniejsza. Will jeszcze dopytał, czy na pewno doszedłem do siebie, a potem mogłem już wrócić do pokoju.

Wyszedłem na balkon, gdzie z ulgą wypuściłem dym z pierwszego zaciągnięcia. Potem chwyciłem kolejnego papierosa... i kolejnego... aż się skończyły. Moje pragnienie nikotyny stało się jeszcze silniejsze, ale wiedziałem, że nic nie mogę z tym zrobić. Nie miałem więcej, a jechanie o tej porze do sklepu byłoby podejrzane. 

Poczekałem aż wszyscy w rezydencji pójdą spać, aby zakraść się do Tony'ego i ukraść mu jego fajki. Gdyby okazało się, że jednak nie śpi to miałem przygotowaną wymówkę, aby nie dopytywał, co robię u niego w środku nocy. Nie miałem nic do stracenia, bo jeśliby się udało to wyszedłbym na plus.

Delikatnie uchyliłem drzwi, a następnie wślizgnąłem się do środka. Tony spał, więc ogarnęła mnie nuta ulgi oraz satysfakcji. Po cichu zacząłem grzebać mu po szafkach i szufladach. Zajrzałem nawet do torby, w której znalazłem coś, co bardzo mnie zaniepokoiło...

------------------------------------------

Po 10 dniach wznawiamy rozdziały :)

Daily nie będzie wyglądało tak jak dotychczas, ponieważ dalej mam problemy z Wattpadem. Tym samym oznacza to, że rozdziały nie będą już codziennie, więc nie można nazwać tego nawet ,,daily" (będę się starała, ale rozdziały będą tylko wtedy, kiedy będę w domu i będę miała dostęp do laptopa).

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, które od was dostałam i oczywiście dziękuję, że czekaliście na nowy rozdział <3

Pozdrawiam cieplutko <333

(Ps. osoby, które na bieżąco śledzą mojego ig wiedzą już, co wydarzy się w następnym rozdziale. Jeśli jeszcze was tam nie ma to serdecznie zapraszam. Nazwa: maccela_watt (link w bio))

Ocenka, krytyka i błędy -> ->

Rodzina Monet- moja wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz