- Dobry wieczór, Shuu! - zaśmiałam się nerwowo. Czemu w sytuacjach, gdzie działam bezmyślnie, zawsze trafiam na niego?!
Poświęcił mojej osobie jakieś pół sekundy, po czym zamknął pianino.
- Co to była za melodia?
Nie zwracając na mnie uwagi, zaczął pakować swoje nuty.
Chyba pomruk, który wydałam był wystarczająco głośny, bo chwilę później wampir udzielił mi odpowiedzi. - To pewna kołysanka.
- Ładna. - stwierdziłam. - Możesz zagrać ją jeszcze raz?
Wstrzymałam oddech. On też widocznie zamarł. - Skoro chcesz.
Zajęłam miejsce koło niego. Zbyt zdenerwowana, żeby czasem nie zmienił zdania, postanowiłam milczeć. Gdy w końcu zaczął grać, zamknęłam oczy. Melodia była przepiękna.
- W torbie mam do niej słowa. - rzucił, po paru minutach.
Skinęłam głową, po czym sięgnęłam kartkę.
- Mama mi ją śpiewała. - powiedziałam nagle, po czym spaliłam buraka. Po co to powiedziałam?!
Na szczęście Shuu nie zwrócił na to uwagi.
Ciekawe skąd zna tą kołysankę? Kartka wyglądała na starą.
Zaczęłam wpatrywać się w najstarszego z braci Sakamaki. Nawet jeżeli wiedział co właśnie robię, nie dał tego po sobie poznać. Grał tak jakby mnie tu w ogóle nie było. Tymczasem ja studiowałam powoli całą jego twarz. Oczy, nos i w końcu usta..
Ciekawe jakby to było go pocałować?
Nie wiedziałam czego to było wynikiem, ale bez zastanowienia uniosłam się z miejsca i położyłam swoje wargi na wargach Shuu.
Już po pierwszej sekundzie mnie zmroziło. Co ja najlepszego zrobiłam?
On już mnie nie lubił.
Teraz mnie najzwyczajniej w świecie zabije.
Jednak on wcale mnie nie odepchnął. Przeciwnie. Oddał pocałunek, a po chwili przejął nad nim całkowitą kontrolę. Zarzuciłam swoje ręce na jego szyje, a on objął mnie w pasie i posadził na swoich kolanach. Przez chwile zapomniałam o całym świecie.
Do rzeczywistości przywrócił mnie dopiero dzwonek. Oderwałam się gwałtownie od Shuu.
- P-przepraszam.
Chwyciłam szybko swoją torbę i wybiegłam z klasy.
Pierwszy pocałunek <3
Robimy "oooooooo" xD
CZYTASZ
R+S II Diabolik Lovers
FanfictionKiedy podczas ulewy, Cassie wraz z rodziną jedzie samochodem, nagle widzi drobną blondynkę, biegnącą w ich stronę. Wszystko dzieje się szybko. Przerażenie, krzyk, na końcu uderzenie i krew. Potem już nic. Dziewczyna traci przytomność. Tydzień późn...