No kto by pomyślał. Jest szkoła i od razu mam ochotę na pisanie ;-;
Gdybym tylko tak miała z biologią *marzenie*
- Hej! - stanąłem w progu pokoju blondyna i nieznacznie się skrzywiłem. - Gdzie się tak stroisz?
Oderwał wzrok od lustra, po czym spojrzał w moją stronę. - Mam dzisiaj spotkanie.
- Z kuzynką Sakamakich. - dokończyłem, a następnie wszedłem do środka. Sformułowanie "kuzynka Sakamakich" sprawiało, że robiło mi się nie dobrze.
-Mhmmm.
Usiadłem na jego łóżku. - Dlaczego?
- Dlaczego co?
- Chcesz się z nią spotkać.
Uśmiechnął się nieznacznie. - Jest śliczna, sympatyczna, zabawna i... - zauważyłem, że oko mu błysnęło. -...czystej krwi.
Ze wszystkich sił starałem się zachować spokój.
- W związku z tym?
Odwrócił się do mnie rozmarzony. - Czy wyobrażasz sobie jak ona musi smakować?! Zupełnie nie tak jak zwykli ludzie! Lepiej! Nie mogę się doczekać aż w końcu ją ugryzę.
- Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że jako wampir może ci odmówić?
- Nie zrobi tego. - zapewnił gorąco. Zauważyłem, że jego tęczówka znów błysnęła.
Wstałem i powoli się do niego zbliżyłem. - A jeśli?
Przewrócił oczami. - Napije się jej krwi jeszcze tej nocy. Choćbym miał ją nawet zadźgać. Obiecuje ci to!
- Rozumiem. - rzuciłem i zająłem się oglądaniem plakatów na jego ścianach. - Możesz mi powiedzieć, gdzie się spotykacie?
Kou podał mi adres, a ja udałem się do swojego pokoju.
Bracie kocham cię, ale nikomu nie pozwolę skrzywdzić Risette.
Nie po raz drugi.
Po moim trupie.

CZYTASZ
R+S II Diabolik Lovers
FanfictionKiedy podczas ulewy, Cassie wraz z rodziną jedzie samochodem, nagle widzi drobną blondynkę, biegnącą w ich stronę. Wszystko dzieje się szybko. Przerażenie, krzyk, na końcu uderzenie i krew. Potem już nic. Dziewczyna traci przytomność. Tydzień późn...