Rozdział 26

1.8K 201 10
                                    

No kto by pomyślał. Jest szkoła i od razu mam ochotę na pisanie ;-;

Gdybym tylko tak miała z biologią  *marzenie* 


- Hej! - stanąłem w progu pokoju blondyna i nieznacznie się skrzywiłem. - Gdzie się tak stroisz? 

Oderwał wzrok od lustra, po czym spojrzał w moją stronę. - Mam dzisiaj spotkanie. 

- Z kuzynką Sakamakich. - dokończyłem, a następnie wszedłem do środka. Sformułowanie "kuzynka Sakamakich" sprawiało, że robiło mi się nie dobrze. 

-Mhmmm.

Usiadłem na jego łóżku. - Dlaczego?

- Dlaczego co?

- Chcesz się z nią spotkać. 

Uśmiechnął się nieznacznie. - Jest śliczna, sympatyczna, zabawna i... - zauważyłem, że oko mu błysnęło. -...czystej krwi. 

Ze wszystkich sił starałem się zachować spokój. 

- W związku z tym?

Odwrócił się do mnie rozmarzony. - Czy wyobrażasz sobie jak ona musi smakować?! Zupełnie nie tak jak zwykli ludzie! Lepiej! Nie mogę się doczekać aż w końcu ją ugryzę. 

- Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że jako wampir może ci odmówić?

- Nie zrobi tego. - zapewnił gorąco. Zauważyłem, że jego tęczówka znów błysnęła. 

Wstałem i powoli się do niego zbliżyłem. - A jeśli?

Przewrócił oczami. - Napije się jej krwi jeszcze tej nocy. Choćbym miał ją nawet zadźgać. Obiecuje ci to!  

- Rozumiem. - rzuciłem i zająłem się oglądaniem plakatów na jego ścianach. - Możesz mi powiedzieć, gdzie się spotykacie? 

Kou podał mi adres, a ja udałem się do swojego pokoju. 

Bracie kocham cię, ale nikomu nie pozwolę skrzywdzić Risette. 

Nie po raz drugi. 

Po moim trupie. 

R+S II Diabolik LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz