Rozdział 69

884 113 16
                                    

Wielkimi krokami nadchodziła jesień. U braci Sakamaki mieszkałam już jakieś trzy tygodnie. Co prawda moje relacje z wampirami nieco się poprawiły, ale nadal nie byłam z nich zachwycona. Jakby nie patrzeć miałam dziwny start. No i warto by zaznaczyć, że nie ze wszystkimi. Subaru nadal był w Transylwanii, a Reiji...

Rozmawiałam z nim tylko jak chciałam się czegoś dowiedzieć o Shuu. 

- I jak ci idzie z Shuu? - zapytała mnie Yui, kiedy obie szłyśmy szkolną aleją. Znała już całą moją sytuację i zawsze starała się mnie pocieszyć. Byłam jej wdzięczna za to pytanie i uśmiechnęłam się lekko. 

- Chyba lepiej. Ale mam wrażenie, że gdybym nie miała Maki w ogóle by się do mnie nie odzywał. 

Yui się zaśmiała. - Masz jeszcze całe życie. 

Tak. 

Znaczy nie. 

Muszę znaleźć jakiś sposób, żeby się we mnie zakochał. Muszę no!

- Wracamy do domu. Pośpieszcie się. - poderwałam głowę i napotkałam wzrok młodszego brata Shuu. - uśmiechnął się lekko, kiedy milczałam dłuższą chwilę. - Kultura nakazuje odpowiedzieć.

Wyprostowałam się dumnie i zrobiłam parę kroków w jego stronę. - Zakazuje też poprawiania innych co parę minut. 

Minęłam go i ruszyłam do limuzyny na parkingu. Yui dreptała za mną. Po drodze minęłyśmy Kou. Puścił nam oczko jak to miał w zwyczaju i poszedł dalej. Od razu zrobiło mi się milej. Jaka szkoda, że nie był czystej krwi...

Za następnym zakrętem zatrzymałam się gwałtownie. Zauważyłam Shuu, siedzącego na ławce i słuchającego muzyki. Moje palce powędrowały na moją szyje. 

Parę razy już byłam światkiem jak któryś z tych wampirów pije krew Yui, a wampiry też mogą pić swoją krew. Więc czemu by nie... jeśli by to coś zmieniło...boże tylko jak...

- Świętoszka! - Laito podkradł się od tyłu i objął mnie w talii. - O czym tak myślisz? Czyżby o mnie? 

Pokręciłam przecząco głową i nie patrząc na niego ruszyłam do samochodu, zmuszając go do puszczenia mojej osoby. Przestałam zwracać na niego uwagę jakoś tak tydzień temu. Myślałam, że mu się znudzi ta "świętoszka".

Nie. Nie znudziła mu się. 

R+S II Diabolik LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz