Rozdział 9 ~ Nie boje się! Całuj!

858 80 21
                                    

Pov Leondre

To takie trudne nie być przy osobie na której ci mocno zależy. Mi cholernie zależy. Chcę jej powiedzieć że to ja! Ten sam Leoś który był przy tobie kiedy byłaś mała. Który się tobą opiekował, chronił dawał miłość. Który pragnął tego że kiedy dorośniesz będziesz tylko jego. Wszytko się popsuło. Jej ojciec wszytko zepsuł. Każdą noc myślałem o niej.  Jechałem autem w stronę plaży. O ile wiem tam ma się odbyć impreza. Żeby tylko nie stało się to o czym myślę.  Wysiadłem z auta. Moja paczka czekała na mnie przed namiotem wejściowym.

- I jak stary lepiej się czujesz? - Zapytał przyjaciel.

- Każdy dzień bez niej był do dupy. Już jest?

- Tak idź do niej

Wszedłem na plażę. Zacząłem się rozglądać. Zauważyłem ją siedzącą wtuloną w Erika. Zacząłem podsłuchiwać z daleka co mówią.

- Czyli się we mnie zakochałeś?

- Tak Wanessa. Zrobię dla ciebie wszytko tylko daj mi szansę.

- Chyba nie potrafię, byłam bardziej przyzwyczajona do tego że jesteś moim przyjacielem.

- może zmienisz zdanie gdy cię pocałuje?

- Chcesz to zrobić?

- Bardzo a ty?

- Chyba tak - zamknęła oczy.

Ten koleś zaczął dobierać się do jej ust. Zacisnąłem dłoń w pięści.

- Leo uspokój się- Próbowała opanować mnie Chole.

- Nie daruje mu tego.!! - Podbiegłem do nich - Zostaw ją! - Uderzyłem go w twarz.

- Leo? - Spojrzała mi w oczy dziewczyna.

- Miałeś nie wracać!! - Wrzasnął Erik.

- Ale jak widać plany się zmieniły! Nie tykaj jej ! - Złapałem ją za nadgarstek.

- Zostaw ją ! - Rzucił się na mnie.
Póściłem jej dłoń. Zacząłem się bić z tym frajerem. Niebo zrobiło się ciemne.

- O nie! - przerwałem ciszę - Zaczyna się.

- Co takiego? - Dziewczyna była przerażona.

Z wody pojedynczo zaczęli wychodzić oni. ,, Przemienieni "

- Zabieram cię z tąd! - wziąłem ją na ręce. Zacząłem biec. Nie obchodzili mnie inni liczyła się tylko ona.

Biegłem tak szybko jak potrafiłem. Kilka wampirów biegło w moją stronę. Posadziłem ją na ziemi.

- Proszę siedź cicho i co by nie było nie zaglądaj za drzewo.

Zacząłem się bić z innymi. Było ich dość dużo. Muszę dać radę....

Pov Wannessa

Słyszałam tylko odgłosy walki. Nie mogłam się powstrzymać i musiałam zajrzeć. Czułam jak bym już kiedyś to robiła. Chłopak dyszał z wycięczenia. Na jego ustach było mnóstwo krwi. Jego bluza była poszarpana. Zbliżył się do mnie.

- Mówiłem żebyś nie spoglądała.

Nic się nie odezwałam. Podeszłam do niego. Dłoń przyłożyłam do jego policzka. Teraz wszytko mi się przypomniało.

- Jesteś wampirem - zaszeptałam.

- Tak- przyłożył swoją dłoń do mojej - Nie zrobię ci krzywdy.

Przetarłam palcami jego usta. Natknęłam się na ostre kły. Jego wargi drżały. Tym razem chłopak złapał za moje policzki. Spojrzał mi w oczy. Delikatnie przyłożył swoje usta do moich. Zamknęłam oczy i zgłębiłam pocałunek. Czułam jak adrenalina przepływa całą mnie. Chciałam uciec,ale się nie dało. Bałam się go a zarazem kochałam. Rozum kazał uciekać, zrobić coś. Ja natomiast wolałam zostać w jego ramionach.

- Chodźby nie wiem co nie pozwolę nikomu ciebie tknąć. Liczysz się dla mnie tylko ty - zaszeptał.

Lekko się uśmiechnęłam.

- Muszę cię z tąd zabrać. Tam gdzie będziesz bezpieczna.

- Zanim mnie zaprowadzisz w nieznajome miejsce ,powiedz mi jedno. Czy zamierzacie mi coś zrobić?

- Nie! Nie zrobię cię nigdy krzywdy.

- Jakoś kiedy mocno mnie ściskałeś nie zwracałeś na to uwagi.

- Wybacz mi. Ja po po prostu się bałem. Ale to wytłumaczę ci później.

- Ale.. - przerwał mi i wtopił się w moje usta. Tylko tym razem nie czułam bólu. Był delikatny.

- tak ci odpowiada? - Spojrzał w moje oczy.

- Tak - Uśmiechnęłam się.

- Złap się mnie mocno.

Wtuliłam się w jego ciało. Również mnie mocno objął. Czułam tylko przepływający wiatr. Chłopak w którym się zakochałam jest wampirem. Nie mogłam w to uwierzyć.

~ Ciekawe jak nasza bohaterka przyjmie do wiadomości mnóstwo faktów? Prosił bym abyście udostępnili moją opowieść :) dziękuję i do zobaczenia~

[Poprawki]Pocałunek Wampira 1&2 || Leondre DevriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz