Rozdział 15 ~ On mnie kocha?

770 71 12
                                    

Zaczęliśmy jeść. Wszyscy przy stole świetnego się bawili. Tak jak wcześniej.

- Mogę was o coś zapytać? - Znów zaczęłam.

- No jasne śmiało - Uśmiechnęła się Chole.

- Po pierwsze gdzie się podział Leo. Wtedy kiedy Chodziliśmy do szkoły i dwa czemu mnie w tedy unikaliście?

Wszyscy się zdziwili.

- Wannesso.. Leo pewnie ci mówił.. chyba.. ale on musiał odpocząć bo jego pragnienie do ciebie było tak mocne że nie mógł się powstrzymać aby.. eh.. aby ciebie ugryźć- Oznajmił Charlie.

Spojrzałam na Leo. Był smutny.

- Mówił ci że jest zarażony? - Zapytała Toli.

- Tak..

- A my się do ciebie nie odzywaliśmy bo nie wiedzieliśmy jak ci to powiedzieć. Wiemy że zależało ci na nim aby go spotykać.. wtedy nie myśleliśmy co mamy zrobić. Przepraszamy - Oznajmił blondyn.

- Dobrze spokojnie nie ma problemu.

Po chwili ciszy Leo zapytał.

- Zależało? - Spojrzał na mnie smutnym wzrokiem.

- Jak by ci to powiedzieć... Hym.. Nadal zależy.

Leo wyraźnie stał się szczęśliwy.

- Wy chyba nie zamierzacie być razem? - Zapytała Chole.

- A czemu nie możemy? - Zapytał chłopak.

- Leo jesteś wampirem a ona śmiertelniczką. Jeszcze twoje nie uspokojone pragnienie dojdzie do katastrofy - Powiedziała stanowczo blondynka.

- Daj spokój! nie będziesz mi mówić co mam robić! Panuje nad sobą i nic się złego nie stanie! Przestań traktować mnie jak małe dziecko! Nie zrobię jej krzywdy! - Złapał mnie za rękę. Pociągnął do pokoju. Tak zwanego pokoju z garderobą.

- Wybierz coś sobie ja też się ubiorę.

- Dlaczego?

- Nie mam ochoty tutaj z nimi siedzieć. Pójdziemy zobaczyć czy w miasteczku się uspokoiło.

- Chcesz wracać do tych wampirów? - Przeraziłam się.

- Spokojnie jesteś ze mną. Nic ci nie zrobią - Przeglądał ubrania.

- No tak, ale...

- Ufasz mi czy nie? - Spojrzał na mnie.

- ehh tak - Spóściłam głowę w dół.

- Więc się ubieraj.. i nie stój tak w tej piżamie bo mam na ciebie ochotę - Uśmiechnął się.

Wzięłam z krzesła moją bieliznę. Wybrałam jakieś Jeansy i bluzę. Wszytko na czarno. Nie chciała bym się czymś ubrudzić. Poszłam do łazienki. Szybko się przebrałam. Związałam włosy i wyszłam.
Leo również był ubrany na czarno.
Spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Ślicznie wyglądasz - Oznajmił.

- Ty też niczemu sobie baby - Uśmiechnęła się. Wyszliśmy po cichu z domu.

- Złap mnie mocno !

- Za co? - Uśmiechnęłam się.

- Oj ty - Złapał za swoją wargę - Gdybym miał wybór wiedziała byś za co - Pokazał swoje białe zęby.

- Osz ty - Zmarszczyłam swój nosek. Przytuliłam go mocno.

Wtulił się we mnie. Podniósł moje nogi. Zaczął biec.

- Leo mam pytanie.

- Kolejne w tym dniu - Zaśmiał się - Jakie?

- Gdzie są twoi rodzice?

- Mieszkają w Londynie. Mieszkam tu z moją paczką. I czuję się szczęśliwy. Tylko teraz o wiele bardziej bo mam ciebie.

- A kto powiedział że mnie masz?

- Ee ja? No wiesz przywłaszczyłem sobie ciebie już od urodzenia.

- O jakiś ty łaskawy. Dobrze , że nie mnie sprzedałeś - Zaśmiałam się.

- Ehh wolę się tobą nacieszyć - Ucałował mnie w czoło.

Dalej nie chciałam mu przerywać. Chciałam się do niego wtulić i poczuć bicie jego serca..

~ krótkie wiem ale to na szybko. Narazie wiecie trochę małych wątków a później akcja.. musi się to narazie wszytko uspokoić. Do zobaczenia ~

[Poprawki]Pocałunek Wampira 1&2 || Leondre DevriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz