«chat 10»

8.2K 585 734
                                    

Steve: za co to, cholera, było??

Steve: Clint, o co ci chodzi???

Clint: więcej tych znaków zapytania już nie potrafiłeś najebać??????????

Steve: ...

Steve: Strange wrzucił mnie do portalu na dwie godziny

Steve: DWIE GODZINY

Steve: D W I E G O D Z I N Y

Clint: Rogers, do jasnej cholery, potrafię czytać i zrozumiałem za pierwszym razem

Steve: czasami cię nienawidzę

Clint: jak dobrze, że tylko czasami!

Clint: i dobrze wiesz za co

Clint: najpierw pieprzysz Tashy jaki to Buck jest dla ciebie ważny

Clint: a potem jak wraca

Clint: to masz go w głębokim poważaniu

Clint: wal się.

Steve: czekaj, co?

Steve: o czym ty mówisz?

Steve: przecież ja i Buck

Steve: ach, no tak

Steve: zapomniałem wam powiedzieć

Steve: między mną i Bucky'm wszystko jest już w porządku

Clint: taaa, wszystko po staremu

Steve: co?

Steve: nie

Steve: właśnie nie

Steve: kiedy Buck wrócił z Wakandy, to rozmawialiśmy

Steve: i jakoś tak wyszło, że go pocałowałem?

Clint: CZEKAJ, CO?

Clint: ale przecież Barnes rano napisał, że wszystko jest po staremu

Clint: więc odebrałem to tak, że nic się nie zmieniło i nadal jesteś Kapitanem Cipą

Sam: XDDDDD

Bucky: XDDDDDDDDDD

Clint: CZEKAJ

Clint: specjalnie tak powiedziałeś???

Bucky: XDDDDDDDDDDDDDDDDD

Steve: BUCK!

Bucky: zasłużyłeś sobie

Bucky: to był pomysł Sama

Sam: Clint ostatnio mówił, że jak nadal będziesz Kapitanem Cipą to poprosi o pomoc Strange'a

Sam: musieliśmy go tylko sprowokować

Sam: i to było przeraźliwie łatwe

Clint: czyli Kapitan latał sobie dwie godziny

Clint: niewinny?

Bucky: yup

Clint: Barnes, ty diable wcielony

Clint: ALE

Clint: ndmxjdmckdcjhdf

Clint: czy stucky is real?

Clint: powiedzcie, że stucky is real

Clint: no już

Clint: ROGERS BARNES

Bucky: pracujemy nad tym

Clint: matko boska i wszyscy święci

Clint: co to znaczy PRACUJEMY NAD TYM???

Clint: kurwa, Barton, oddychaj

Bucky: no, że pracujemy nad tym XD

Clint: nie denerwuj mnie, cholero

Clint: Rogers?

Clint: nie mówcie, że skończyło się na zwykłym buzi buzi

Steve: no... tak

Clint: ...nie tak was wychowałem

Bucky: bro, oddychaj

Bucky: Steve zaprosił mnie na randkę

Clint: STEVE ZROBIŁ CO???

Sam: no na pewno nie dziecko

Bucky: XDDDDD

Clint: STEVE ROGERS I JAMES BARNES IDĄ NA RANDKĘ

Clint: a co z Sranon?

Bucky: musiałeś wspomnieć?

Steve: nic do niej nie czuję

Steve: spotykałem się z nią tylko z jednego powodu

Clint: ???!!?? no mówże

Steve: żeby oddalić od siebie myśl, że naprawdę czuję coś do Bucka

Clint: oh god

Clint: *umarł, lecz zmartwychwstał niczym Loki, ponieważ jeszcze ma inne shipy do naprawienia*

____________________________

Miałam tu coś napisać, ale nie pamiętam co, więc napiszę po prostu miłego dnia!

you didn't see that coming? || marvel chat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz