Tony: matko boska
Tony: boże
Tony: jezu
Tony: co to, do cholery, jest???
Clint: eee chat?
Tony: NIE TO
Tony: CO TA KROWA ROBI W MOIM SALONIE?
Clint: czy krowa to przezwisko jakiejś twojej byłej?
Tony: NIE
Tony: KROWA
Tony: PRAWDZIWA KURWA KROWA
Szkocik: no to kurwa czy krowa?
Tony: nie denerwuj mnie mrówko
Clint: XDDD
Tony: prawdziwa krowa stoi w moim salonie i ja się pytam co to jest
Clint: może Lokiemu się nudziło
Clint: ej nie, ja wiem!
Clint: Loki kiedyś groził, że przyprowadzi krowę do wieży, bo żałowałeś mu mleka!
Clint: O BOŻE NIE WIERZĘ ŻE ON TO NAPRAWDĘ ZROBIŁ XDDDD
Szkocik: wyje
Tony: zabiję go, przysięgam
Tasha: na dramatyzuj, to tylko krowa
Wanda: przecież cię nie zje
Tony: KROWA
Tony: miejsce krowy jest na pastwisku
Tony: A NIE W MOJEJ WIEŻY
Tasha: zrób jej pastwisko
Clint: boże jak ja się śmieje XDDD
Tony: Tasha, nic już nie mów
Tony: gdzie jest ten bożek od siedmiu boleści???
Peterek: tato, w naszym salonie stoi krowa
Peterek: ah już wiesz
Tony: to sprawka twojego
Tony: ugh chłopaka
Loki: mówiłem?
Loki: mówiłem
Loki: żałujesz mi mleka
Loki: to będę teraz miał własne
Loki: prosto od mućki
Clint: POMOCY DUSZE SIĘ
Szkocik: same
Tony: GDZIE JESTEŚ?
Loki: gdzieś gdzie mnie nie znajdziesz
Thor: jest ze mną
Tony: mów Thor
Thor: nie
Thor: nie wydam brata
Loki: ❤️
Tony: nienawidzę was
Tony: a krowy zaraz nie będzie
Wanda: Tony, co ty chcesz jej zrobić?
Loki: zostaw moją marylou
Tony: KOGO
Tony: proszę nie mów mi, że dałeś krowie imię
Loki: dokładnie tak zrobiłem
Loki: marylou
Loki: Wandzia, pilnuj marylou dopóki nie wrócę
Wanda: okej
Tony: Wanda!
Wanda: nie pozwolę ci jej zabić
Tony: nie chcę jej zabić
Loki: jasne jasne
Loki: a ja nie jestem bratem Thora?
Loki: adoptowanym bratem*
Peterek: pomogę w pilnowaniu
Tony: synu
Peterek: nie wolno krzywdzić zwierzątek!
Wanda: no właśnie!
Tony: ta krowa ma zniknąć z mojej wieży
Tony: do jutra
Loki: XDDDDD
CZYTASZ
you didn't see that coming? || marvel chat
Humortony: chcesz mi powiedzieć, że TEN loki siedzi w pokoju mojego syna??? bruce: no właśnie ci to napisałem tony: ale co on u niego robi?? bruce: nie wiem bruce: no przecież nie wparuje młodemu od tak do pokoju tony: ty nie tony: ALE JA TAK