Stephen: mam poważny problem
Clint: z tym to do Starka
Clint: mam żonę
Stephen: 😒😒😒
Stephen: przemilcze to
Stephen: skończyła mi się melisa
Clint: JUŻ???
Clint: przecież to było jakieś 3 kilo!!!
Stephen: MAŁO
Stephen: i tak wystarczyło mi na długo
Clint: czekaj, bo czegoś nie rozumiem
Clint: twoim facetem jest Tony Stark, pieprzony miliarder
Clint: może ci kupić nawet 100 kilo tego świństwa
Clint: dlaczego piszesz do nas??
Stephen: bo mnie olewa
Clint: JAK TO CIĘ OLEWA???
Stephen: wypisuję do niego od godziny
Stephen: jeszcze mi nie odpisał
Stephen: a w wieży go nie ma
Stephen: olewa mnie i unika
Stephen: chyba już mu się znudziłem
Clint: NIE PIEPRZ GŁUPOT
Clint: pewne ma do załatwienia jakieś sprawy związane z firmą czy coś
Clint: @Pepper?
Pepper: nie ma go w firmie
Pepper: nie mam pojęcia gdzie on jest
Stephen: :)))
Clint: okej, nie panikujmy
Clint: NIE PANIKUJMY
Clint: to na pewno da się jakoś logicznie wyjaśnić
Clint: BEZ PANIKI
Laura: kochanie, właśnie panikujesz
Clint: NIE PANIKUJE
Clint: ale to po prostu niemożliwe
Clint: Stark nie może go zdradzać
Clint: JSKDKXJJSKDKX
Shuri: co tu się-
Clint: KRYZYS
Clint: IRONSTRANGE ZAWADZIŁ O GÓRĘ LODOWĄ
Shuri: ale co
Shuri: nieee, na pewno jest jakieś logiczne wyjaśnienie
Shuri: poczekajmy na pana Starka
Stephen: przecież się nie przyzna
Shuri: cicho bądź
Stephen: nie mówię nic, po prostu chcę melise
Clint: @Tony
Clint: gdzie ty jesteś, do cholery???
Tasha: okej, drama time
Buck: uuua, Stark nawywijał
Sammy: i to jak
Stevie: nie zakładajmy nic z góry
Stevie: Shuri ma rację
Stevie: poczekajmy aż wróci i posłuchajmy co ma do powiedzenia
Buck: emocje jak na grzybobraniu
Clint: zamknij się, Barnes
Clint: mój statek może zaraz utonąć, to nie jest czas na żarty
Clint: sam chyba potrzebuję melisy
Laura: nie mamy, skarbie
Clint: to czegoś mocniejszego
Clint: na trzeźwo chyba nie da rady
Tony: co tu się odpierdala??
Tony: JAKA ZDRADA CO
Clint: NO NARESZCIE JESTEŚ
Clint: nawet nie zdążyłem się napić
Clint: nieważne
Clint: TŁUMACZ SIĘ
CZYTASZ
you didn't see that coming? || marvel chat
Humortony: chcesz mi powiedzieć, że TEN loki siedzi w pokoju mojego syna??? bruce: no właśnie ci to napisałem tony: ale co on u niego robi?? bruce: nie wiem bruce: no przecież nie wparuje młodemu od tak do pokoju tony: ty nie tony: ALE JA TAK