Miłej niedzieli! 💕💕
______________________________________
Tony: w mojej kawie
Tony: były jakieś
Tony: zdechłe karaluchy
Wanda: fuuu
Tony: blee
Tony: który to?
Clint: XDDD
Clint: 11:9
Clint: @Nick zapisuj ty to
Nick: 11:9 dla
Nick: kogo?
Clint: słodziaków
Nick: 11:9 dla słodziaków
Clint: yaaay
Clint: a i to był Szkocik
Szkocik: nieprawda
Szkocik: to były mrówki
Clint: kierowane przez Szkocika
Szkocik: kochanie ty moje, możesz na mnie nie kapować??
Clint: uuppssss
Szkocik: grr
Tony: to było ohydne
Szkocik: to tylko martwe karaluchy
Szkocik: nie dramatuzuj
Loki: XDDDDDDDDDDDDDDDDD
Tony: ktoś cię prosił o zdanie?
Tony: no chyba twoja stara
Loki: nie żyje
Tony: moja też nie
Tony: nie wygrałeś
Wade: karaluchy w kawie
Wade: genialne
Tony: to nie twoja drużyna to wymyśliła
Wade: co nie zmienia faktu, że było to genialne
Tony: maryśka w kawie, to było coś
Sammy: TAAAK XDDD
Sammy: długo tego nie zapomnę XDDD
Buck: ŻAŁUJĘ, ŻE MNIE TAM NIE BYŁO I NIE MOGŁEM TEGO NAGRAĆ
Buck: JAKI TO BYŁBY HIT W INTERNETACH XDDDD
Sammy: spierdalaj gnoju
Buck: XDDDDD
Buck: T'CHALLALALA CZEMU TEGO NIE NAGRYWAŁEŚ??
T'Challa: bo pilnowałem, żeby ten idiota nic sobie nie zrobił
Clint: uwuuu
Sammy: wolę jak nazywasz mnie Sammy
Sammy: idiota brzmi tak brzydko
Buck: ale ty jesteś idiotą
Buck: czy to nie jest twoje drugie imię?
Sammy: zabij się
Sammy: mówi ten, który ma na drugie Buchanananan
Sammy: BUCHBANAN
Sammy: BUCHACHANANANA
Sammy: bakłażan
Sammy: bananan
Buck: skończyłeś?
Sammy: ja się dopiero rozkręcam bro
Buck: balcon is znowu dead
Sammy: I FAJNIE
Sammy: Rhodey?
Sammy: @James
James: huh?
Sammy: zostaniesz moim nowym przyjacielem?
James: spoko
Buck: powodzenia XDDDD
Buck: @Thor?
Thor: no?
Buck: zostaniesz moim nowym przyjacielem?
Thor: no pewnie!
Buck: @Clint możesz wymyślić nazwę shipu
Clint: robi się
Sammy: dla mnie i Rhodey'a też
Clint: no ok
Clint: ALE BALCON
Buck: NIE MA
Sammy: definitywnie i ostatecznie
CZYTASZ
you didn't see that coming? || marvel chat
Humortony: chcesz mi powiedzieć, że TEN loki siedzi w pokoju mojego syna??? bruce: no właśnie ci to napisałem tony: ale co on u niego robi?? bruce: nie wiem bruce: no przecież nie wparuje młodemu od tak do pokoju tony: ty nie tony: ALE JA TAK