Stevie: mam pytanie
Buck: co się stało, kochanie?
Stevie: ta wojna ma coś na celu?
Stevie: czy to po prostu będzie takie wzajemne dogryzanie sobie?
Clint: raczej wzajemne dogryzanie sobie
Clint: ale to nie ja wymyśliłem, gromowładnego pytaj
Thor: nie wiem w sumie
Thor: raczej nie
Buck: robienie sobie na złość bez powodu, i like it
Buck: Wilson, mogłeś iść do Wilsona
Sammy: AHA????
Buck: obrałbym sobie ciebie na swój główny cel
Buck: a tak to nie mogę ci nic zrobić
Buck: i trochę mi smutno z tego powodu
Sammy: ty nienormalny jesteś
Buck: no wow
Buck: Amerykę odkryłeś
Sammy: jeśli tak bardzo chcesz to zaraz przejdę do Wilsona
Sammy: PFFF
Buck: TAK
Thor: BARNES
Clint: SAM NAWET NIE PRÓBUJ
Thor: kici kici powiedz mu coś
Thor: @T'Challa
Sammy: Barnes mnie nie chce
Tasha: brzmisz jak jakiś skrzywdzony kochanek
Buck: bArNeS mNiE nIe ChCe
Buck: nie chcę cię, bo cię nie lubię
Sammy: JESTEŚ WREDNY
Buck: NO KURWA WIEM
Clint: matko oni są beznadziejni
Tasha: taaaa
Sammy: JESZCZE JEDNO SŁOWO A NAPRAWDĘ PÓJDĘ DO WADE'A
Wade: CHODŹ DO MNIE
Wade: DWA WILSONY W JEDNEJ DRUŻYNIE
Wade: MIAZGA
Buck: @Sammy mam ci drzwi otworzyć?
Buck: pomachać?
Buck: zaśpiewać pieśń pożegnalną?
Thor: BARNES ZAMKNIJ SIĘ
Sammy: dupek
Buck: wiem
Sammy: nienawidzę cię
Buck: ja ciebie też
Clint: Balcona pojebało
Tasha: to już dawno
Wade: CHODŹ DO MNIE PLISKA
Clint: Sammy, nie próbuj nawet
Clint: POTRZEBUJEMY CZŁOWIEKA KANARKA W DRUŻYNIE
Tasha: Clint, nie polepszasz sytuacji
Sammy: SRAWKEYE
Clint: nie tak ostro siostro
Sammy: Wade, idę do ciebie
Thor: NIE
Wade: HA!
Clint: ty jesteś głupi czy głupi??
Sammy: tak, obrażajcie mnie dalej
Sammy: przyjaciele od siedmiu boleści
Buck: bye bye
Buck: adios Samuel
Buck: szerokiej drogi!
Buck: NARKA
Clint: zaraz się popłacze
Tasha: ?
Clint: oni są takimi idiotami, że to aż kurwa boli
Clint: ja pierdole
Clint: @Laura?
Laura: tak, kochanie?
Clint: chcę się poprzytulać
Clint: kiedy wracacie z Nate'm?
Laura: będziemy za dziesięć minut
Clint: ❤️❤️
CZYTASZ
you didn't see that coming? || marvel chat
Humortony: chcesz mi powiedzieć, że TEN loki siedzi w pokoju mojego syna??? bruce: no właśnie ci to napisałem tony: ale co on u niego robi?? bruce: nie wiem bruce: no przecież nie wparuje młodemu od tak do pokoju tony: ty nie tony: ALE JA TAK