19. "Nie gadaj że znowu w LA"

4.7K 356 227
                                    

Kurwa... Podszedłem do niej i na nią spojrzałem, więc starła łzy.

- Co chcesz?

- Lecisz do babci?

- Jak widać.

- Na stałe czy... W odwiedziny? Sabine coś wspominała.

- W odwiedziny. Daj mi spokój.

- Avery... Wcale nie miałem tego...

- To co miałeś, hm?! To zdanie było jednoznaczne, Jaxon. Mam to gdzieś że to ja cię odepchnęłam, nie możesz mnie tak traktować! Miałam zły dzień i każdego odpychałam a ty się obraziłeś!

- Dałem Ci czas i wolność której chciałaś. Możesz być z kim chcesz.

- Nie dałeś mi żadnej wolności. Specjalnie chodzisz z tymi laskami bo wiesz że mnie to zaboli.

- Wytłumacz mi jedno. Jak chcesz się z kimś spotykać, skoro boli cię widok mnie z jakąś dziewczyną? Nie będziesz potrafiła zbudować związku jeśli czujesz coś do mnie.

- Ty jak widać nic nie czujesz ani nie czułeś.

- Doskonale wiesz że to gówno prawda. Z niczym cię nie okłamałem.

- Przed chwilą kurwa sam powiedziałeś że... Dobra, nieważne. Ja... Skończyłam. To koniec.

- Avery...

- Nie. Możesz być na mnie wkurzony, możesz być wkurwiony, ale nie sądzę że zasługuję na takie traktowanie z twojej strony!

- Przepraszam...

- Przez tyle lat znosiłam widok twój i tych wszystkich dziewczyn, ale mam dość.

- Po prostu nie leć do babci.

- Bo? Dlaczego mam nie lecieć? Co mi tu zostało, hm? Tylko Sabine.

- Masz tu mamę.

- Która się na mnie zawiodła bo poszłam z tobą do łóżka w wieku czternastu lat! Codziennie mi to wypomina.

- Nie zmusiłem cię do niczego...

- Wiem, doskonale o tym wiem i cię o nic nie oskarżam. Ale mam dość tego wszystkiego. Tej jebanej Anglii, mam dość ciebie, Jasona, mamy, Melody.

- Co ona ci zrobiła?

- Wkurwia mnie tym że w ogóle jest. Więc kurwa mać, Jaxon, daj mi spokój. I nie będę już delikatna, nie będę wyrozumiała i nie będę miła. Do cholery od dwóch lat patrzę jak masz na mnie wyjebane!

- Nie mam. Nigdy nie miałem.

- Coś nie było widać. Wolałeś pójść jakąś wypieprzyć niż posiedzieć ze mną jak mojej mamy nie było i nie chciałam sama siedzieć.

- Nigdy nie wybrałem jakiejś dziewczyny zamiast ciebie.

- Kurwa! Kiedy ostatnio u mnie byłeś? Nie po seks. Po prostu, żeby posiedzieć, pooglądać coś.

Kurwa kilka lat temu.

- Nie wiem, nie pamiętam.

- No właśnie. Kiedy ja u ciebie byłam? Nie u Sabine, u ciebie.

- Ja... Po prostu przepraszam.

- Nie masz pojęcia za co przepraszasz.

Prawda.

- Mam pojęcie.

- To za co?

Kurwa mać.

- Avery daj spokój...

Guardian 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz