Weszłam do gabinetu z Jasonem i westchnęłam. Kurwa. Ja pierdole. Stresuję się. Okej dam radę. Jak nic dam kurwa radę.
- Dzień dobry.
- O, witam.
Uśmiechnęła się, a Jason mnie złapał za rękę i uśmiechnął.
Po badaniach, pani na nas spojrzała i się uśmiechnęła.
- Jakiego wyniku oczekujesz?
- Em... Sama nie wiem. Z jednej strony bym chciała pozytywny, z drugiej nie.
- Jest pozytywny.
Rozszerzyłam oczy i rozchyliłam usta, kiedy napłynęły mi łzy do oczu. O kurwa mać. Będę mamusią!
- Naprawdę?
- Naprawdę.
Spojrzałam szybko na Jasona, a on się zaśmiał i mnie przytulił, przez co się popłakałam. Kurwa mać to łzy szczęścia czy nie? Nie ogarniam swoich emocji.
- O mój boże... Będę mamusią.
- Będziesz mamusią.
Podniósł mnie, przez co się uśmiechnęłam i wytarłam oczy o jego koszulkę.
W domu jak weszliśmy, spojrzałam na mamę i się uśmiechnęłam, a ona rozchyliła usta.
- No nie gadaj!
Kiwnęłam głową, a ona się szeroko uśmiechnęła.
- Przecież ona nic nie powiedziała.
Jason powiedział, a mama się zaśmiała.
- Kochanie, my potrafimy się dogadać wzrokowo.
- Chcę kurwa chłopca.
- O mój boże Chase! Chase kochanie!
- Co kurwa?
Tata tu wszedł z chrupkami i na nas spojrzał, stając na środku schodów.
- Nie kurwa. Nie. Pierdole to. Kurwa no nie! Jesteś w ciąży!
- O kuuurwa, a ten skąd wie?
Jason na nas spojrzał, a tata poszedł na górę.
- Nie mam pojęcia skąd wie. Też chyba nauczył się czytać z twarzy.
- Ja pierdole nie będę pizdą, chcę chłopca. Spójrz co się z nim przy tobie stało!
- Przeze mnie?!
Spojrzałam na Jasona, a on pokiwał głową.
- Tak, przez ciebie! Kurwa! Czyta twoje emocje z twarzy i to że jesteś w ciąży, a kiedyś wielki mafioza. Już nie wspomnę o tym, że pewnie w tej chwili ryczy.
- Idę płakać z nim.
Poszłam na górę, a jak weszłam do pokoju rodziców, uśmiechnęłam się widząc tu tatę.
- Hej tato...
- Córeczko...
- Wiesz, że cię nie zostawię?
- Angel też tak mówiła a teraz prawie w ogóle nie gada z jej ojcem.
Położyłam się obok niego i się uśmiechnęłam.
- Mam osiemnaście lat tato... Myślisz że nie będę cię potrzebowała? Nie wiem jak się wychowuje dzieci.
- Dowiesz się w swoim czasie. Zobaczysz...