Wyszedłem stąd i od razu poszedłem do domu, a jak trzasnąłem drzwiami, ojciec od razu pojawił się na korytarzu.
- Ciszej kurwa.
- Nie wkurwiaj mnie jeszcze bardziej.
- Mmm, o samochód?
- Spierdalaj.
- Wiesz, chciała dobrze.
- Okej, ogarniam że chciała dobrze. I ogarniam jeśli bym jej nie mówił że nie chcę samochodu, ale mówiłem i to kilka razy.
- Czujesz się jak pizda, hm?
- Jak cholerna...
Opadłem na kanapę, a ojciec się zaśmiał i usiadł obok mnie.
- Jak chcesz to poproś o pieniądze.. Nie udawaj biednego bo nim nie jesteś...
- Chciałem sam to ogarnąć... Mieć z tego satysfakcję że kupiłem jej prezent ze swoich pieniędzy. Nawet jeśli jakiś drobny, to i tak z moich.
- Ona by tego nie doceniła. Nie mówię że jest płytka czy coś, ale nawet by nie wiedziała że to twoje...
- Chciałem sobie podnieść ego, tyle.
- Idź do niej i jej to wytłumacz na spokojnie... Znasz Sabine, jest impulsywna i mimo że jej coś powiesz pierdyliard razy, ona i tak zrobi swoje. A poza tym, nie ona ci rozwaliła samochód.
- Co?
- Chance to zrobił. Paparazzi nagrali film.
- Jak to?
- Chroni go. Coś musiało się u niego stać, bo widać że jest na tym nagraniu załamany i Sabine chyba chciała go jakoś pocieszyć. On nagle ruszył i pierdolnął w twój samochód. Wkurwiasz się nie na tą osobę co trzeba.
- Dlaczego mi nie powiedziała że to on?
- Bo wie że być mu najebał.
Wyjął paczkę papierosów, więc wziąłem pięć i wstałem.
- Masz mi zwrócić hajs za te fajki.
- Ty mnie utrzymujesz.
Poszedłem do Sabine, a tu na nią spojrzałem i założyłem ręce na piersi. Kurwa mać. Nienawidzę jak płacze.
- Nie powiedziałaś że to Chance.
- Co?
- Chance rozwalił mój samochód. Nie ty.
- Ja...
- Nie kłam. Nic mu nie zrobię jeśli miał dobry powód.
Popłakała się i odwróciła głowę, więc do niej podszedłem i westchnąłem.
- Sabine...
- Daj mi spokój...
- Dlaczego powiedziałaś że to Ty?
- Bo byś go pobił. I tak go nie lubisz.
- Jeśli miał jakiś konkretny powód...
Oparła głowę o moją klatkę piersiową, pociągając nosem.
- Nie chciałam żebyś był zły...
- Co się tak naprawdę stało z moim samochodem?
- Była dziewczyna Chance'a umarła... Chciałam mu pomóc, pocieszyć go.
- Dlatego rozbił mi samochód?
- Nie chciałam wyjść z jego samochodu. Nie sądziłam że to zrobi...