68

5.2K 360 386
                                    

Nie jest sprawdzony

Wieczorem ktoś zapukał mi w okno, więc podeszłam do drzwi od balkonu i się zaśmiałam, widząc Jasona.

- Kurrwaa jak zimno. Ja pierdole.

Wszedł tu i mnie pocałował.

- Mogłam cię przytrzymać kilka godzin.

- Bym tam stał dopóki byś mi nie otworzyła.

Ktoś zapukał w drzwi, przez co zmarszczyłam brwi.

- Kto?

- Tata.

Odchyliłam głowę do tyłu i westchnęłam.

- Poczekaj, przebieram się.

Jason się zaśmiał i wyszedł na balkon. No kurwa. Nie. Wzięłam bluzę i dwa kocyki, od razu mu dając.

- Spokojnie, dam radę.

- Jak ci będzie zimno to wejdź...

- Coś ty, jestem silnym mężczyzną.

Zaśmiał się, od razu mnie całując. Westchnęłam i otworzyłam tacie drzwi, a on się uśmiechnął i tu wszedł.

- Matka robi pranie, mam wziąć od ciebie brudy.

- Wszystko zawsze od razu daję do łazienki.

- Nic nie masz?

Schylił się i zajrzał pod łóżko, a po tym do szafy i za moją odsuniętą szafę.

- Nic nie mam. Tato ile mnie już znasz?

- Fakt. A na balkonie nic brudnego nie masz?

- Nie.

Nie wchodź tam.

- Na pewno?

- Tato, nawet jeśli mam to zaniosę.

- Mogę to zrobić, mam po drodze.

Już złapał za klamkę od balkonu, przez co westchnęłam. Co mam zrobić? Kurrwaaa.

- Tato poważnie, nie wychodziłam na balkon od dawna. Nic tam nie ma.

Złapałam go za rękę, a on się uśmiechnął i kiwnął głową.

- Okej, miłej nocy.

- Wzajemnie.

Poszedł, więc szybko wyszłam na balkon i się uśmiechnęłam do Jasona.

- Co chciał?

Wszedł do środka, dalej się okrywając kocykami.

- Mama robi pranie. Jejku chodź tu... Ale zmarzłeś.

Przytuliłam go, a on westchnął i schował twarz w zagłębieniu mojej szyi.

- No już Jay...

- Przyszedłem żeby Ci powiedzieć że chcę spróbować. Nie mogę się tak tego bać... Jaxon nic nie odjebał tyle czasu. Też dam radę i będę zajebisty, tak?

- Oczywiście że tak. Chodź tu, nie bój się... Nawet jeśli to... Najwyraźniej tak musiało być.

Westchnął i mnie mocno przytulił, przez co się uśmiechnęłam i pocałowałam go w szyję.

- Kocham cię.

Uśmiechnęłam się, a on się zaśmiał i uniósł brwi.

- Tak?

Guardian 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz