24

958 44 1
                                    

K- kocham was wy moje dupy- i przytulilismy się we 3.

Aż zawołał mnie Anthony.
K- dziękuję
A- nie masz za co
K- mam nie powiedziałeś ani słowa a ja was tak traktowałam
A- nie miałaś wyboru robiłaś to dla nas
K- was też kocham -przytulilismy sie
-wiesz muszę iść do Chasa go najbardziej skrzywdziłam
A- leć

K-Chcase!
- wiem że nie chcesz ze mną gadać ale posłuchaj
C-mocno mnie przytulił
- jesteś najgłupszym dzieckiem jakie poznałem. Ale cię bardzo kocham
K- ja ciebie też i mocniej go złapałam
C- ale nie rób tak więcej tylko przyjdź do mnie jasne!?
K- tak braciszku
C- ... Chcesz z nim pogadać prawda?
K- to i tak nie ma znaczenia on mnie nie chce widzieć...
C- przyjdzie ale musiał coś załatwić

Poszłam jeszcze do innych puściliśmy muzykę i piliśmy alko. Nigdzie nie było Paytona ale próbowałam o tym nie myśleć. Gadałam z Dylanem i Jacobem

K- muszę iść do pokoju na chwilę zaraz wracam- chciałam iść po e-faje nie wytrzymywałam powoli zaczęłam wmawiać sobie że już więcej go nie przytulę i nie pogadam...

Nie było mnie z 20 min musiałam zejść bo jeszcze pomyślą że cos się stało. Schodziłam po schodach i zabaczylam. Payton! szybko do niego podbiegłam i mocno się przytulilismy

P- przepraszam
K- zamknij się jesteś tu teraz rozumiesz to jest dla mnie ważne i to ja przepraszam za wszystko i jeszcze raz dziękuję za pomoc przy...-nie dokończyłam
P- nie ma za co nie wspominajmy.
K- gdzie byłeś myślałam że nie przyjdziesz nikt mi nie chce powiedzieć
P- zerwałem z Alexa
K- co naprawd
P- nie będę że suka co mi skrzywdziła moja księżniczkę - i pocałował mnie w czoło. Wszyscy się patrzyli i było niezręcznie cicho
K- Payt.. ale ja mam chłopaka
P- no tak... A co do niego to- teraz to ja przerwałam
K- czekaj skąd znacie Zuzię?
P- no bo tak jakby...
K- jakby co?
P- jakby sam ja tu sprowadziłem. Nie mogłem z tobą pogadać Alexa zabraniała a ty nie chciałaś dlatego sprowadziłem tu osobę która na ciebie wpłynie żebyś co kolwiek powiedziała
K- dziękuję a co do Taylora to co chciałeś powiedzieć
P-napweno chcesz przy wszystkich?
K- tak!?
P- nie złość się ale nie jesteś sobą przy nim
K- nie prawda- zrobiłam się czerwona no dobra troszkę jestem inna ale nie przyznam im racji
P- tak?- wyciagnol elektryka z mojej kieszeni jestem debilka że go tam nie zostawiłam
K- o jeju to nic takiego... - wszyscy na mnie popatrzyli - oj no błagam to nic
P- dasz radę bez tego cały dzień
K- ... Popatrzyłam w podłogę
P- kilka godzin?
Z- musi zapalić przynajmniej 5 razy dziennie
P- zartujesz!- popatrzył na mnie wściekłym wzrokiem- wiesz jakie mogą być tego konsekwencję to się nie różni dużo od normalnego
K- musimy o tym teraz gadać bawmy się i upijmy rodziców nie ma na noc więc okej - wyrwałam mu to z ręki i położyłam na półce
- nie użyje tego do końca imprezy przysięgam
P- zobaczymy

Z 20 zrobiła się 3. Tylko ja Payt i Zuzia nie spaliśmy siedzielismy przy wyspie kuchennej choć ja już odpływałam. W końcu zasnęłam na wyspie.

Obudziłam się o 11. Otworzyłam oczy i zobaczyłam leżącego koło mnie Paytona.
Podparłem głowę ręka i na niego patrzyłam. Odsunęłam z jego oczu włosy które rozwalone były na każdą stronę. Kiedy poglaskalam jego twarz uśmiechnął się.

K- nie spałeś?!
P- nie - zaczol się śmiać
K- co !- lekko się uśmiechnęłam
P- chciałem zobaczyć co zrobisz
K- jesteś głupi.- śmialiśmy się
-dobra lez tu a ja idę się przebrać
P-ok

Ubralam koszulkę która leżała na krześle i krótkie dresy. Zmylam makijaż i wyszłam z toalety powiedziałam Paytonowi że idziemy zrobić śniadanie.
On zaczol się śmiać

K- z czego się śmiejesz?
P-z ciebie
K- co dlaczego aż tak źle bez makijażu tyle razy mnie widziałeś
P- nie ale mam nadzieję że wygodnie ci w mojej koszulce haha
K- o ja sory nie widziałam już zdejmuję
P- nie zostań słodko w niej wyglądasz
K- uśmiechnęłam się i zeszliśmy na dół wszyscy leżeli na sobie tylko nigdzie nie widziałam Chasa i Zuzi. Jaden z John'em stali i robili śniadanie

K- wiecie gdzie jest Zuzia i Chase?
John- w pokoju gościnnym
Jaden- chyba się polubili- i trójka chłopów zaczęła się śmiać tylko mnie to nie bawiło...

Jeszcze jeden będzie 😉😅❤️

in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz