131

666 47 7
                                    

Pov. Payton
Ja wiem że nie miałem prawa nakrzyczeć na nią. Nic nie zrobiła, nic nie jest jej wina ale ja nie umiem nad sobą panować. W momencie kiedy wszystko idzie się jebać jeszcze bardziej czy chcę czy nie będę kontrolował takie osoby jak Karolina. Jakbym zajął się wszystkim nic by się nie wydarzyło tracąc jedno boje się że stracę wszystko.

Pov. Karolina
Obudziły mnie ciepłe wargi Paytona na moich
K- tak mnie będziesz budził?
P- a moge?- szybko pokiwałam głowa na tak
- to się zastanowie
K- ej- zmarszczylam brwi i wypchnelam dolną wargę do przodu (rozumiecie nie?)
P- jak z małym dzieckiem
K- mam się zacząć zachowywać jak małe dziecko?
P- nie

Dojechaliśmy o czym świadczylo że zaparkowaliśmy. Wszyscy wyszlismy z autobusu. Payton poszedł gdzieś z Jadenem i Dylanem ja podeszłam do Avani bo Anthony gadał z Nickiem i Jacobem.

Av- oco chodziło rano
K- też bym chciała wiedzieć
Av- nie powiedział ci?
K- nie ale już dobra zapytam pozniej albo jutro
Av- okej mam nadzieję że to nic poważnego
K- ja tez ale nie gadajmy o tym
Av- mówiłam ci?
K- nie gadałyśmy od rana
Av- jutro ide na randewu z Anthonym
K- serio?
Av- no - powiedziała oschle
K- czemu się nie cieszysz
Av- nie mam w ci się ubrać
K- laska zartujesz!?
Av- mówię poważnie
K- dobra ja mam jakąś sukienkę wrazie czego wzięłam na urodziny. Oby dwie się zgodzimy że ty zrobisz sobie najlepszy makijaż i będziesz wyglądała zajebiście
Av- dziękuję- przytuliła mnie
K- nie masz za co moja dupo
Av- mam kurczaku- zasmialysmy się

Ogarnęlismy się. Nie ma stoisk czy coś tylko wszyscy stoimy razem a podchodzi do nas 5 osob i się będą wymieniać. Wiem skomplikowane ale to one mają ogarniać i ci ochroniarze czy coś tam a nie ja.

Stanęliśmy w wyznaczonym miejscu. Dziewczyny coś do nas gadały i zaczęły piszczeć w jakimś kierunku. Spojrzałam tam i obaczyłam jak Lopezi, Ashley i Ryland idą w naszą stronę. Bez zastanowienia zaczęłam biec w ich stronę. Rzuciłam się Tonemu na szyję a on mnie podniósł i zakręcił nas wokół swojej osi.

T- ale się stęskniłem!
K- ja tez! - odłożył mnie na ziemie. Dobra z Tonym złapałam lepszy kontakt niż z Ondreazem choc też jest mega. Z Tonym zbliżyło mnie to że się z nim nie źle napilam później Payton mnie zabrał i spędziłam resztę imprezy z nim.
K- Ondreaz!- przytulilysmy się mocno
O- siema mała- odkleiłam się id niego i przytuliłam dziewczynę a potem Rylanda

Poszliśmy do reszty gdzie się wszyscy witali. Po 20 minutach zaczęły podchodzić do nas pierwsze osoby tak te zleciało półtorej godziny.

K- uh niecjce mi się już chce spać
T- dobra napijemy się później bo będą coś podejrzewać- wyszeptał mi na ucho na co się z nim głośno zaśmiałam
K- dobra jesteśmy umówieni- powiedziałam głośno przez śmiech i puściłam mu oczko
P- umówieni na co?
K- na picie
P- o nie ty jeszcze nie wiesz co to znaczy pić z Tonym
K- to się dowiem
T- i tak ma mocną głowę nie urwał się jej film na urodzinach
K- widzisz
P- no dobra jak chcesz - nie byl nawet trochę zazdrosny co mnie strasznie cieszyło. Widząc jak normalnie się zachowuje kiedy śmieje się z innym chłopakiem mega mnie cieszy wiem w tedy że mi ufa.

Jeszcze trochę osób podeszło i przenieśliśmy się żeby pośpiewać.
Po kolejnej godzinie miałam dość i odeszłam na bok.
K- fuck! Zapomniałam!- wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni. Totalnie zapomniałam

Matty bohater❤️😏:
Siema niezdaro dawno nie pisaliśmy

Pamiętasz jeszcze o mnie?

in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz