122

754 48 29
                                    

...jutro idę do Chasa mam nadzieję że on coś powie.

Obudziłam się o 13. Trochę późno ale są wakacje nie... Wstałam z łóżka idąc do toalety w oknie zauważyłam Paytona. Stanęłam i uśmiechnęłam się w jego stronę na co ten zlustrował mnie wzrokiem i odszedł. Nie, tak tego nie zostawię

K- Hej
P- hej
K- przyjdziesz?
P- nie mam czasu
K- czemu?
P- oco ci chodzi?
K- mi? Ja chyba powinnam zapytać
P- dobra, muszę kończyć
K- Pay...- rozłączył się

Teraz to już totalnie nie rozumiem. Położyłam się na łóżko. Patrzyłam w sufit i próbowałam zrozumieć co się mogło stać. Jeszcze w dniu imprezy byli wszystko okej a teraz...

Wstałam ogarnęłam się i wyglądałam tak

Zjadłam śniadanie i puściłam coś w telewizji

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zjadłam śniadanie i puściłam coś w telewizji. Moi rodzice pracują w wakacje wiec słabo trochę, za to mam chatę dla siebie więc ma to też dobre strony.

Dochodziła godzina 16. Przypomniało mi się że miałam iść do Chasa. Cholera! Jak mogłam zapomnieć. Nawet do niego nie pisałam tylko zakluczylam dom i udałam się do niego.

Zapukałam do drzwi, byłam trochę zdenerwowana bo Paytona tak naprawdę mnie olewa i jak on mi czegoś nie powie to jestem w dupie i nie wiem co robić dalej

Drzwi otworzył Josh
K- Josh?
Josh- to nie jedzienie
K- a wyglądam na nie? I do kogo to mówiłeś?
C- hej wejdz- oby dwie byli strasznie spieci. Zrobiłam jak powidział
K- coś się stało bo wyglą... O co tu chodzi?- stanęłam kiedy zobaczyłam wszystkich chłopaków w jego salonie.
Wszyscy tak samo byli zdenerwowani
K- co tu się odwala?- nigdzie nie było Paytona każdy z taką samą miną
D- Karolina...
K- co- powidzialam oschle
A- nie denerwuj sie
K- zartujesz? Wszyscy jesteście tak samo pospinani, Nie wiem co się dzieje a na dodatek P-Payton...
Jaden- usiądź lepiej- zrobili mi miejsce na kanapie a ja je zajęłam
K- powie mi ktoś oco chodzi
A- nic się nie dzieje z nim, jest mu teraz trochę ciężko ale będzie dobrze
K- to dlaczego mnie zlewa i ta akcja po imprezie
Jax- to było jedno razowe, przeprosi cię a my z nim pogadamy
K- czekaj, ale ja nie mówiłam wam co się tam stało
...
D- j-ja im powiedziałem... Przepraszam
K- to już nieważne powiedzcie mi lepiej co się stało skoro jest mu ciężko mógł mi powiedzieć..... A z resztą- kierowałam sie w stronę wyjścia
C- Karola gdzie idziesz?
K- do Paytona- wyszłam z jego domu

Szybko znalazłam się pod jego domem. Zapukałam do drzwi których nikt nie otworzył. Zapukałam poraz 2 i nic. Zadzwoniłam do Paytona i okazało się ze musiał jechać do menadżera.
Wróciłam do domu.

Pov. Chase
Dylan opowiedział nam co się wczoraj stało. Od razu wszyscy pomyśleliśmy o tym samym. Payton był kiedyś taki, za nim Karolina się tu przeprowadziła. Każda zabiła by żeby któryś z nas ją przeleciał, większość dziewczyn najbardziej napalona była na Moormeiera. Robił z nimi co chciał niby  nam to nie przeszkadzało bo bawiliśmy się nimi tak samo jak on ale Payton robił to może nie ma siłę bo po jakimś czasie i tak "ofiara" mu ulegała ale były przypadki że na początku nie były chętne. Karola go strasznie zmieniła, przestał być "bad boyem", polubiłem ją od razu chociaż jak każdy bałem się że ją wykorzysta a nie zasługiwała na to.
Wracając, nawet nie chce myśleć co się stało że znowu taki jest i to jeszcze dla Karoliny. Chcieliśmy jak najszybciej z nim pogadać ale przyszła Karola i nie mogliśmy jej powiedzieć prawdy. Kiedy powiedziala że idzie do Paytona od razy Anthony zadzwonił że mamy szybko jechać do menadżera bo była opcja że jak powiemy mu że chcemy się spotkać to od mówi. Mogliśmy się tylko modlić że wyjedzie z domu szybciej niż Karolina do niego dojdzie no i się nie miną.

Pojechaliśmy na umówione miejce i czekaliśmy na chłopaka przed wejściem

Pov. Payton
Dostałem nagły telefon że mam jechać do menadżera. Dziwne że on nie zadzwonił ale no okej. Wziąłem klucze i pojechałem okrężną dróg poniewaz zajechałem po kawę a Starbucks nie jest po drodze. No i kiedy jechałem zadzwoniła do mnie Karolina....

Zaparkowałem auto i przed wejściem stali chłopacy... No tak czyli nie ma żadnego spotkania

P- co wy odwalacie?
C- stary musimy pogadac- już nawet nie chce się kłucic bo wiem że ma rację...
Josh- jedziemy do mnie- wsiedliśmy w auta i pojechaliśmy

Jaden- a teraz gadaj- powiedział poważnie siadając na kanapie
P-...
J- Moormeier nie damy ci jej skrzywdzić
C- sam wiesz kiedy ostatni raz się tak zachowywałeś...
P- wiem
A- to mow
P- nie powinienem jej tak traktować wiem o tym. Wiecie jak było kiedyś, wyleczyłem to ale zaczyna wracać... Mi tez jest ciężko
Jax- ale musiało się coś stać
P- Faith podsłuchała rozmowę mamy, oni się chyba rozwodzą
C- Payton...
P- ja wiem że to nie powód żeby ją tak traktować ona niczym nie zawiniła ale ja nie wytrzymuję
D- zapisz się znowu na te wizyty
P- chuja dają, muszę sobie sam z tym poradzić
Josh- przykro nam
P- i tak mi nie pomożecie idę już pa

Od zawsze miałem problemy z agresją. Nie wybuchalem ją z byle powodow ale jak już się coś działo to tego nie zostawiałem. 5 letnie dziecko ci nic nie zrobi ale teraz mam za niedługo 18 i trochę siły. Nie umiałem radzić sobie z emocjami ze sobą, chodziłem do psychologa on nic mi nie pomagał sam się nauczyłem nad tym panować. 1 klasa to można by to nazwać to był mój rok. Przeleciałem tyle lasek że nawet nie policzę i na początku nie wyszystkie tego chcialy ale jak już się zaczęło to prosiły o więcej. Później pojawila się Karolina, nie lubiłem jej na samym początku ale dobra sztuka na jedną noc. Zaprzyjaźniłem się z nią i żałowałem tego że chciałem ją tak potraktować. Przez te niecałe pół roku kiedy nie widzieliśmy że się sobie podobamy nie zrobiłem nic z nawet 1 dziewczyna, czekałem na nią. Teraz jest tak jest.
Nie chciałem się tak zachować dzień po imprezie, chce się jak najszybciej z nią spotkać przeprosić ją bo napewno się wystraszyła i wyjaśnię jej co się dzieje no może nie w 100%...

Pov. Karolina
Siedziałam w pokoju kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Pewnie to rodzice zeszłam na dół i otworzyłam drzwi

K- Payton? Co tu robisz?
P- możemy pogadać?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj będzie next

in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz