45

902 33 8
                                    

...muszę odzyskać najważniejsza osobę  chodź wiem że nie będzie chciał mnie widzieć i spieprzyłam sprawę na całej linii. Co ja najlepszego zrobiłam przyszedł tu zaniósł mnie do łóżka a ja jedyne co umiałam to go wywalić. Nie chciałam iść dzisiaj do szkoły nie miałam ochoty.

Zuzia❤️:
Gdzie ty jesteś?
Ja:
Nie idę dzisiaj
Zuzia❤️:
Czemu?
Ja:
Chodzi o Paytona nie chce o tym gadać...
Zuzia❤️:
I tak się dowiem

Nic nie odpisałam no bo co miałam. Siedziałam znowu w kokonie i oglądałam Netflix'a. Usłyszałam dzwonek do drzwi myślalam że to pizza która wcześniej zamówiłam. Zeszłam na dół a w progu stała Lena z Zuzia

K- co wy tu robicie
L- no chyba nie myślałaś że pozwolimy ci samej wagarować w domu
K- myślałam że to pizza
Z- czyli się nie cieszysz że to my?
K- nie oto chodzi, wejdźcie

Poszliśmy do mnie.

K- spieprzyłam, przyszedł do mnie zasnęłam w fotelu- wskazałam na kokon- a on mnie przeniósł do łóżka i leżał ze mną a ja go wywalilam
Z- wiemy dlatego nie pozwolimy ci tak siedziec bezczynnie
K- ale on pewnie nie chce mnie widzieć ani znać
L- wyobraź sobie ze też został w domu a Chase i Jackson poszli do niego
K- no i co z tego
L- to że pójdziemy tam teraz i pogadasz z nim
K- ale to nie ma sensu
Z- bez gadania ubieraj się i idziemy

Szybko się ogarnęłam nie malowałam się z lenistwa wyglądałam tak

Szybko się ogarnęłam nie malowałam się z lenistwa wyglądałam tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłyśmy do domu Moormeier'ow.
Zapukałam otworzył nam Chase
C- o jednak ją namowilyscie
Z- no widzisz kotku nie ma rzeczy niemożliwych
C- dobra wlaźcie
K- gdzie Payt?
C- u siebie z Jacksonem
L- ja się tym zajmę

Poszłam z Leną na góre weszłyśmg do pokoju, Jackson odrazu wyszedł jak zobaczył Lene a ja patrzyłam na Paytona. Siedział tyłem jakk mnie zobaczyl znow odwrócił wzrok
K- chcę ci powiedzieć że rozumiem czemu mi nie powiedziałeś, nie chciałam cię wygonić, bardzo cię kocham i wiem że nie chcesz mnie wiedziec ale zabardzo mi zależy i bardzo cię przepraszam - obrucil się w moja stronę, szybko podszedł i pocałował co oddałam
K- nie gniewasz się?
P- nie umial bym- przytulilysmy sie
K- boje się jej przyjazdu...- wtulona powiedzialam cicho
P- wiem ale będzie dobrze zobaczysz.

Zeszliśmy na dół zauważyliśmy że przyszła moja pizza więc wyszłam po nią. Siedzieliśmy i gadaliśmy... O wszystkim dosłownie.

Szybko zleciało do piątku. Każdy traktował ten dzień normalnie Alexa wraca dopiero w poniedziałek. Nie spotkałam jej na weekend który spędziłam z Paytonem.

Poniedziałek zobaczę Alexe, byłam trochę przestraszona ale starałam się nie myśleć o tym. Makijaż jak zawsze no i

 Makijaż jak zawsze no i

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz