60

903 37 1
                                    

... idącą w moja strone Alexa
A- Karolina czekaj- zatrzymałam się
K- co chcesz
A- zapytać jak noga
K- dobrze co cię to interesuje
A- martwię się
K- no nie udawaj, wiesz muszę już iść
A- oh, tak mi przykro- przytuliła mnie
K- dobra...- kiedy odsuwałam się od niej ona podhaczyła mi kule przez co upadłam na ziemię
K- ała!!!!
Po schodach wbiegł Tayler.
T- co się stało!!- klęknął przy mnie
K- o bożeee!
A- nie wiem upadła
T- możesz wstać?
K- nie wiem, ałł!!- z pokoju wyszedł Payton.
Kiedy zauważył leżąca mnie na ziemi odrazy przybiegł i odepchnął Taylera
P- kurwa co się stało!? Odsuńcie się od niej!
K- Payton pomóż mi to tak strasznie boli
P- czekaj tu- wszedł do pokoju który był koło nas. Zawołał Anthonego i razem z nim podeszli do mnie
P-  pomożemy ci wstać okej
K- mhm- łzy leciały mi z bulu
A- na 3. Raz, dwa, trzy- złapali mnie i postawili podając mi kule
A- możesz stać?- zapytał powoli mnie puszczając
K- chyba.... Nie to zabardzo boli
P- dobra Ant otwórz drzwi- chłopak tak zrobił. Payton wziął mnie na ręce i położył na swoim łóżku.
Za nami wszedł Tayler z Alexa. Kiedy chłopak mnie odstawił podszedł do Taylera i popchnął go
P- coś ty kurwa jej zrobił! Mówiłem ci że masz sie do niej nie zbliżać
T- uspokój się!... Japierdole...
K- Payton on nic nie zrobił
P- to kto- popatrzył jeszcze na Alexe która stała koło Taylera
- ty to zrobiłaś!?
A- coś ty, przytuliłam ją a ona nagle upadła
P- nie wierzę ci, idź już stąd
A- Paytuś...
P- wyjdz!- i tak dziewczyna zrobiła.
P- boli nadal?- złapał mnie za rękę siadając przy mnie
K- już nie tak bardzo
T- zobaczyłem że upadła, chciałem pomóc
P- okej dzięki- wrócił do mnie i mocno przytulił. Za ten czas Tayler wyszedł
- skarbie co się tam stalo?
K- zawołała mnie, zapytała jak noga powiedzialam że muszę iść a ona mnie przytuliła kiedy się odsuwałam podchaczyla mi kule.
P- no dobra, teraz cię będę bardziej pilnował
A- nie chce przeszkadzać ale jutro rano wyjeżdżamy, Karolina dziewczyny mówiły że cię spakują
K- okej
P- chcesz coś? Może ci przynieść?
K- nie dzięki pójdę do toalety
P- pomogę ci
K- dam radę - zaparlam się wzięłam kule i ruszyłam w stronę drzwi do łazienki.

Reszta dnia minęła spokojnie, leżałam u Paytona z innymi. Dziewczyny dały mi znać że jestem spakowana ale zapomniały mi zostawić bluzy na jutro co mi nie przeszkadzało bo wolę Paytona od swoich.

•St•
Dzisiaj wyjeżdżamy. Siedzieliśmy juz w autobusie i czekaliśmy aż kierowca przyjdzie. Zamieniliśmy się z Paytonem miejscami z Leną i Jacksonem. Payton leżał opierając się plecami o "ścianę" autobusu a ja leżałam w jego nogach przez co miałam nogę wyprostowaną.

•St•

Dojechaliśmy do Mooresville. Odebrali mnie rodzice wiedzieli o gipsie ale tak jak nauczyciele myśleli że poprostu spadłam z górki. Pożegnałam się z przyjaciółmi, pocałowałam z Paytonem i wsiadłam do auta. Pojechaliśmy do domu, leżałam w łóżku i pisałam z Paytonem.

Minęły już 3 tygodnie dzisiaj zdejmują mi gips. Payton nie opuszczał mnie na tyle ile mógł. Byłam na każdym treningu chilliderek, nie ukrywam było mi bardzo smutno że nie mogę ćwiczyć z nimi. Nie jestem w tym najgorsza no i sprawia mi to radość w jakimś stopniu jest to mają pasja.

Robiłam makijaż i się ubrałam

Robiłam makijaż i się ubrałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz