30

1K 46 2
                                    

Leżeliśmy aż Payt usiadł ja ciągle leżałam na jego nogach
P- powinniśmy iść do twoich rodziców nic nie wiedzą a powinni
K- no wiem ale...
P- to jest twoja decyzja ale będę cię namawiał żebyś tam poszła masz dobry kontakt z nimi i powinni wiedzieć
K- ...masz rację chodźmy- wstaliśmy z łóżka i poszliśmy na dół ubrać buty

•st•
Zapukaliśmy do drzwi, czekaliśmy aż nam ktoś otworzy. Złapałam Payta za rękę a on się do mnie usmiechnol i powiedział
- pamiętaj że jestem przy tobie
-wiem
Mama otworzyła nam drzwi

M- o hej, część Payton wejdźcie- odsunęła się żebyśmy mogli wejść
T- o siema- krzyknol tata jak zwykle siedział z Jula na kanapie i coś oglądał.
Julcia przybiegła do nas i przytuliła Payta
J- tak dawno cię nie widziałam gdzie byłeś- ścisnęła chłopaka w pasie, on też ja przytulił
P- ja też za tobą tęskniłem mała
Jula oderwała się od niego i wskoczyła mi na ręce.
J- jesteście razem?- wyszeptała mi do ucha
K- tak jesteśmy- powiedziałam nie co głośniej żeby inni usłyszeli ale niby odpowiadałam jej po cichu
- wiecie co muszę wam coś powiedzieć- Payt wziął Julcie do siebie na ręce mówiąc "chodź do mnie co" żebym mogła spokojnie powiedzieć
T- jesteś z Paytonem wiedziałem Asia otwieraj szampana Payton zawsze cię lubiłem- uśmiechał się tata
K- nie to chce wam powiedzieć- widzieli że się nie uśmiecham
M- skarbie co się dzieję- zmarszyla brwi mama wiedziała że coś jest na rzeczy
P- spokojnie jestem tu jak chcesz mogę iść z Jula do pokoju- złapalam go za rękę a w drugiej trzymał mają siostrę
T- co się stało zrobiłeś jej coś!?- zapytał trochę głośniej tata kierując słowa do chłopaka
P- nigdy bym nie skrzywdził pańskiej córki- obronił się
K- tato Payt mnie właśnie uratował...
Lepiej usiądźcie- poszliśmy i usiedlismy przy stole. Julcia musiała być na kolanach Payta
M- powiedz już bo się zaczynam martwić
K- pamiętacie Taylera?
T- tak, zmieniłaś się przez niego a właśnie co się stało że już się z nim nie zadajesz ?
K- kiedy ostatni raz poszłam do niego... Payt nie dam rady- popatrzyłam na niego
P- Julcia idź do taty na chwilkę- zeszła z niego i poszła usiąść na tatu kolana.

Ja wstałam od stołu i poszłam do kuchni za mną Payt. Stałam tyłem do blatu kuchennego a przodem do rodziców podszedł do mnie Payt i oparł swoje dwie ręce o ten blat tak że ja nie mialam jak odejść ( rozumiecie nie?)

K-  było dobrze nie myślałam o tym cały dzien ale kiedy mam o tym powiedzieć...- tu mi przerwał
P- to są twoi rodzice im możesz wszystko powiedzieć a szczególnie że jedyne co zrobią to ci pomogą, będą kazać ci iść to zgłosić ale to pozniej teraz idziemy tam razem nie puszczę coś nawet na chwilę i powiesz im jak nie dasz rady to ja dokończę ok?
K- tak - pociągnęlam go za rękę i wróciliśmy do rodziców już nie siadaliśmy tylko zaczelismy

K- kiedy się z nim spotykałam dowiedziałam się że byłam zakładem. Założył się z kolegami ze mnie wyrwie. Udało mu się było dobrze do momentu kiedy przyszłam do niego i powiedzialam że o wszystkim wiem i że zrywam z nim. Nie pozwolił mi na to chciałam iść a on mnie w tedy pierwszy raz mnie uderzył. Powiedział że mam z nim być i się go słuchać- zaczęłam coraz mocniej ściskać rękę Paytona.-
Później mnie pilnował spotkałam się z chłopakami on się o tym dowiedział i znowu dał mi w twarz- jeszcze mocniej ścisnęłam jego rękę ale mówiłam jak najszybciej wszystko żeby to skończyć.
Później zaprosił mnie do siebie a bardziej kazał mi przyjść zgodziłam się bo chciałam jeszcze raz spróbować zerwać- ścisnęłam rękę Payta tak mocno że skurczył cała twarz u napił mięsien ręki. Rodzice to widzieli a go to bolało ale udawał że nic się nie dzieje tylko żebym to skonczyła.-
Nie dał mi wyjść z pokoju złapał za biodra i rzucił na lozko- zaczęły spływać mi łzy po policzkach, mój tata aż wstał a małą dał mamie na nogi.-
Dobrze że Payton i Chase byli blisko i usłyszeli mój krzyk. Do niczego nie doszło tylko do tego że zdjoł mi bluzkę. Chase się na niego rzucił a Payton wyprowadził mnie z domu. - wtuliłam się w Paytona
T- skarbie...
M- chodź do mnie- i szła w moja stronę a ja rzuciłam się jej w ramiona
J- co się stało
P- nic chodź pójdziemy do pokoju i pobawimy się w coś - wziął ją z krzesła i poszli na górę
K- mamo... Przepraszam
M- nie masz za co kochanie
T- dobrze że nam i tym powiedziałaś musiało być to trudne jesteśmy z ciebie dumni
K- Payt był cały czas przy mnie- mama popatrzyła na tatę
M- musimy mu podziękować Marcin...
T- wiem ale niech Kaja się najpierw uspokoi

Kiedy byłam w miarę ogarnięta poszliśmy zobaczyć co robi Julcia z Paytonem. Popatrzyliśmy na nich oby dwoje siedzieli na ziemi i układali klocki
K- chyba chodzę z małym dzieckiem
Chłopak wstał i mnie przytulił a ja jego
T- Payton musimy ci podziękować
P- nie ma za co
M- jest. Dbasz o nia, martwisz się i ciągle przy niej jesteś to nasza córka bardzo ja kochamy ale widzimy że ty też...
P- i nawet nie wie pani jak bardzo, zrobiłbym dla niej wszystko i nigdy jej nie zostawię, będę ja chronił do końca tak jak mogę, bo jest moja księżniczka i ja kocham- zrobiło mi się miło nawet troszkę się zarumieniłam
T- i takie chłopaka ona potrzebuje
M- jesteś najlepszym co nas spotkało dla niej i jeszcze raz dziękujemy
K- my juz pójdziemy do mnie ok?

K- to było niesamowite naprawdę ja nie umiem powiedzieć jak bardzo też cię kocham i nigdy nie zostawię zawszę będę przy tobie rozumiesz
P- poprostu powiedziałem co myślę, porostu szczerze
K- zostaniesz u mnie na noc
P- oczywiście pójdę po rzeczy i zaraz jestem a ty nie przebieraj koszulki będziesz spala w mojej- puścił mi oczko dał buziaka w czoło i wyszedł.
Poszłam na dół napić się czegoś kiedy przechodziłam koło salony zawołali mnie rodzice
M- Karolcia chodź tu
T- musisz iść to zgłosić powinien ponieść odpowiedzialność za to co ci zrobił i próbował
K- wiem Payt mi już mówił jutro idę z nim na komendę
M- cieszymy się że go masz widać że mu zależy
K- ja też się cieszę
M- i zawszę cię będziemy wspierać bardzo cię kochamy
K- a ja was - i się do nich przytulilam
T- a gdzie on poszedł tak wogule?
K- po rzeczy zaraz przyjdzie to nie problem chyba żeby tu spał?
M- absolutnie
T- pójdę położyć Julkę spać już jest późno, dobranoc kochanie- i jeszcze raz mnie przytulił

•st•

Leżałam koło Payta gadaliśmy o tym że jutro idziemy na policję i terzeba wsiąść Chasa jako 2 świadka. Byłam zmęczona dzisiejszym dniem postanowiliśmy się położyć i zasnęliśmy.



Jest ok??❤️

in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz