94

727 32 31
                                    

...C-co? Jak on może....

Weszłam do środka i zobaczyłam całujących sie Paytona i Riley.
Zamurowało mnie stanęłam i patrzyłam na nich. Oczy miałam jak że szkła, sekundę później mnie zauważyli. Payton odsunął się od niej a ona miała uśmiech na twarzy

P- Karola- zakryłam ręka usta a po moich policzkach zaczęły lecieć wielkie łzy, jedna za drugą.
Podeszedl do mnie a ja się odsunęłam jakby chciał mi coś zrobić... Bo w zasadzie zrobił. Popatrzyłam jeszcze raz na nią i wybiegłam z pokoju.

Za sobą słyszałam jak chłopak wola moje imię ale się nie zatrzymywałam chociaż biegl za mną.
Kiedy byłam w wielkiej sali (tam gdzie meet up się odbył) zobaczyłam moich przyjaciół co oznaczało że chcieli iść po rzeczy bo już był koniec. Zobaczyli mnie i się zatrzymali co spowodowało moje spowolnienie. Payton wtedy złapał mnie za rękę odwrócił w swoją stronę

K- n-nie dotykał mnie!- ciężko było mi co kolwiek powiedzieć, strasznie płakałam a emocje i szok nie pomagały mi w tym
P- daj mi to wytłumaczyć
K- co!? Co ch-chcesz mi tłumaczyć hm!!??- krzyczałam płacząc
P- to nie tak posłuchaj
K- j-ja ... Ja myślałam z-ze mnie kochasz
P- bo tak jest - złapał mnie za reka która szybko odrzuciłam
K- nie kłam przynajmniej
P- posłuchaj!
K- wal się Moormeier- powiedziałam cicho ale tak żeby wszyscy usłyszeli i rzuciłam mu pod nogi naszyjnik. Po raz 2! Mijając grupkę nasłuchujących przyjaciół pobiegłam szybko do wyjścia.

Nigdy tak nie płakałam. Nawet jak zerwaliśmy ze sobą, widok całującego się go z inną jest najgorszą rzeczą jaką mogę zobaczyć a przeżyłam już dużo...

Nie wiem gdzie szłam, przed siebie. Oddaliłam się na tyle od innych żeby być sama oczywiście nie myślałam w tedy gdzie idę i że nie znam tu wogule okolicy.

Szłam cała rozmazana co najlepsze ciągle płacząc. Mój telefon wariował wszyscy do mnie pisali o dzwonili. Po 15 minutach usiadłam na jakiejś ławce. Nie było to też fer z mojej strony nie odpisując innym oni mi nic nie zrobili.

Odblokowałam telefon i widziałam powiadomienia masz +50 nieodebranych wiadomości i +20 nieodebranych podłączeń. Wszyscy do mnie dzwonili nawet Nick, Bryce wszyscy...

Kochanie🌷❤️ :
Skarbie gdzie jesteś?

Martwię się

Odpisz albo odzwon

Halo!

Karolina halo!!!

Kurwa odezwij się

Lena❤️:
Gdzie jesteś

Odbierz

Proszę pamiętaj że jesteśmy z tobą

Tak wyglądy smsy od dziewczyn.

Braciszek❤️❤️❤️: (Chase)
Odzown martwimy się

Karolina proszę

Wiemy co się stało nie zostawimy cię

Tak od chłopaków. Oni mają swoje dzieczyny co trochę mówiło mi żeby do nich nie dzwonić bo one są ich a nie ja. One mają szczęście a ja....

Psipsi❤️❤️❤️: (Jacob)
Jestem w aucie mów gdzie mam jechać

Chcesz to zadzwoń jak nie to napisz

Tylko jego teraz potrzebowałam. Postanowiłam do niego zadzwonić

J- gdzie mam jechać?
K- nie wiem koło fontanny i jakiegoś uniwersytetu
J- wiem będę do 5 minut

Rozłączyłam się i czekałam siedząc.

K- Jacob- rzuciłam mu się w ramiona a on tylko mnie objął
J- spokojnie, jestem ....

Co ja bez niego bym zrobiła tyle razy płakałam mu w koszulkę a on i tak zawsze przychodzi....

J- chodź zaraz będzie ciemno musimy wracać
K- mhm- podciagnelam nosem i wsiedliśmy do auta

Wyszliśmy z pojazdu a ja się zatrzymałam
K- jak on mógł ?! Co ja mu zrobiłam co?!
J- nic mu nie zrobiłaś- przytulił mnie a ja dałam się ponieść emocja i znowu płakałam
K- chce wracać do domu...
J- uwierz sam bym cię odwiózł gdybym mógł nie chce żebyś cierpiała
K- no właśnie... Znowu ja... Czemu? Czemu?!!!
J- ...nie płacz ...

Pov. Zuzia
Z- my się nią zajmujemy- powiedziałam bo Jacob do nas napisał kiedy tu jechali że ona nas potrzebuje. Na moje słowa chłopak się odsunął i poszedł do śrdka
Av- już.... Ciiii- uspakajala ją jak wszystkie
K- on się z nią całował!- wpadła w większą chisterie

Po 2 godzinach udało się ją uspokoić. Teraz leży w łóżku bo chciała być sama, jak każdego wieczoru oglądamy firmy na dole ale kiedy jest cicho nie da się nie usłyszeć jej płaczu

No- pójdę do niej...
N- siadaj- rozkazała Nessa chłopakowi bo każdy wie że nie zależy mu na tym by przestała płakać tylko na czymś innym
Ni- kurde tak mi jej szkoda
G- stary jak mogłeś...- zwrócił się do Paytona.

Każdy wie że zrobił źle ale w tej paczce jest dziwnie oni są na siebie wkurwieni a i tak się nie zostawia....

P- mam do niej iść?
Ad- nie ma mowy!
Josh- czemu?
Jaden- właśnie powinni pogadać
L- zartujesz? Nie słyszysz w jakim ona jest stanie
A- trochę macie rację
Av- pójdę do niej
Jackson- to co ma zrobić?
Z- narazie czekać
P- nie umiem słychać jak płacze
Z- sam do tego doprowadziłeś...- wstałam i  szłam w stronę kuchni żeby zanieść jej coś do picia

Pov. Payton
Poszłem na Back stage, mam dość dzisiejszego dnia ... Siedziałem na krześle, patrzyłem w wielkie lustro przede mną i myślałem co robic. Nagle do pokoju weszła Riley.

R- coś się stało?
P- nie
R- wyglądasz jakby
P- nie kończ nawet
R- chodzi o nią?
P- ...no
R- rozluźnij sie- położyła ręce na moich barkach i zaczęła masowac
P- yyyyy Riley- wstałem zdziwiony
R- co?- podeszła bardzo blisko mnie i patrzyła raz na moje usta raz w oczy
P- ja
R- nic nie mów - wpila się w moje usta. Nie wiem czemu ale każdy pocałunek oddawałem.
Zobaczyłem że drzwi się otworzyły, popatrzyłem w tym kierunku i ujrzałem moja Karolinę. Odskoczyłem od Riley i podeszłem do niej.

Widziałem łzy w jej oczach i niedowierzanie. Wybiegła z pomieszczenia a ja zaraz za nią.

Dobrze że już był koniec i nasi przyjaciele ją spowolnili co dało mi szansę odwrócenia ja w moja stronę

Próbowałem jej wszystko wytłumaczyć ale nie chciała. Rzuciła mi pod nogi naszyjnik i pobiegła do wyjścia.

Podniosłem biżuterię i schowałem ją do kieszeni. Poczułem że ja straciłem 2 raz.

Wytumaczyłem co się stało innym i próbowaliśmy się dobić do dziewczyny ale na darmo.
Wróciliśmy hotelu gdzie nadal każdy siedział z telefonem w ręce. Riley poszła na górę a my na kanapie zamartwialismy się ci z nią.

J- dobra ide!
N- odebrała ?
J- tak  jadę po nią

Już trochę spokojniejszy siedziałem i patrzyłem na moja tapetę na której była najcudowniejsza osoba na świecie która skrzywdziłem....

•St•

Usłyszałem że drzwi się zamykają chwilę później Karolina szybko poszła na górę, zauważyłem tylko to że pod oczami wszystko jest czarne.
Kurwa jak mogłem dopuścić do tego żeby tak przeze mnie cierpiała....


in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz