110

967 46 26
                                    

...oddałem jej bieliznę.
K- dzięki...- Szczuczynie się uśmiechnęła i wróciła do łazienki.

Po chwili wyszla i weszłem ja. Przygotowałem horror i poszłem się umyć.
Wyszłem z toalety i zobaczyłem że Karolina już śpi. Uśmichnąłem się sam do siebie i położyłem koło niej. Przykryłem nas kadra i pocałowałem ją w czoło. Na ten gest dziewczyna sie wtuliła w mój tors mając nadal zamknięte oczy.
P- dobranoc kochanie- powiedziałem cicho i zamknalem oczy

Obudziłem się, spojrzałem na telefon 13.40 no to sobie pospalismy. Spojrzałem jeszcze na śpiącą dziewczynę. Jest taka piękna i co najważniejsze moja.
Patrzyłem na nią jeszcze jakiś czas aż nie otworzyła oczu

K- hej
P- coś nie tak?
K- nie...- pocałowałem ją
P- lepiej?
K- tak- uśmiechnęła się ale nie na długo
P- wiem co sprawi że będziesz uśmiechnięta
K- czekolada?
P- niee
K- aha- powiedziała zawiedziona
P- a czemu czekolada
K- ugghhh zgadnij
P- o boże...
K- co
P- kocham cię ale jesteś nie do zniesienia jak masz okres
K- nie prawda- podniosła głos
P- dobra, dobra wstajemy wredny człowieku?
K- nie przeginaj Moormeier- uniosłem rękę w geście obronnym i wstałem z łóżka
P- co chcesz do jedzenia?
K- McDonald's
P- dobra... Zaraz zadzwonię
K- ale ja jestem głodna- zmarszczyla brwi i zamarudzila
P- no dobra już dzwonię- dziewczyna cała weszła pod kadrę
K- ugghhhh!!!
P- co się stało
K- zimno mi mogę bluzę?
P- tak prosze- wyciągnęła tylko rękę i szybko ją schowała łapiąc przy tym bluze
- tak to będzie dluuugiii dzień
K- co?!
P- nic nic dzwonię po jedzienie

Pov. Karolina
Już zaczynam czuć brzuch. Nie wiem jak to jest mam mały okres ale bardzo bolesny. Mam nadzieję że któraś z dziewczyn też go ma i mogę do niej przyjść. No bo lepiej cierpi się w towarzystwie nie?...

K- Paytuuuś- odkryłam kadrę
P- tak?
K- a podasz mi mój telefon?
P- no- podał mi go do ręki

Napisałam na grupie czy któraś też ma okres i jak się okazało Avani go ma też dostała dzisiaj i umiera. Sama zapytała czy do niej nie wpadne zapytałam czy mogę z Paytonem a ona się zgodziła bo Anthony u niej jest.

K- Payton!
P- co
K- idziemy do Avani
P- czemu? Ona też ma?
K- tak ale Anthony jest u niej
P- chociaz tyle
K- cos ci nie pasuje?
P- nie
K- dobra to pójdę sama- wkurzona wychodziłam z pokoju ale Payton złapał moja rękę
K- co!?
P- kocham cię- wywróciłam oczami ale go przytuliłam bo tego się nie wypre
K- ja ciebie też
P- dam ci dresy i jedziemy
K- a jedzienie
P- powiem żeby przywieźli do Avani im też coś zamówimy
K- okej- związałam włosy w messy bun'a
Ubraliśmy się i wsiedliśmy do auta.

Po drodze kazałam Paytonowi zatrzymać się przy sklepie. Zostałam w aucie a mu kazałam kupic jakieś chipsy. Z początku nie chciał iść bo zaraz mamy jedzienie ale go namówiłam.
Byliśmy już na miejscu. Zapukałam do drzwi i chwilę później otworzyl je Anthony
A- o hej
K- gdzie ona jest?- weszłam do środka
A- u siebie- poszlam na górę
P- przepraszam za nią
A- spoko Avani nie jest lepsza

Weszłam do jej pokoju
Av- siema skarbie
K- hej
Av- właz- zdjęłam buty i weszłam do niej pod kadrę
- życie mi ratujesz- wzięła garść chipsów
K- wyobraź sobie jak ciężko go było namówić żeby się zatrzymał
Av- ten się chociaż zatrzymał Ant nie chce iść do sklepu
K- zamówiliśmy wam jedzenie dzisiaj na śniadanie McDonald's
Av- taaakkkk!! Kocham cie
K- no wiem
Av- ej
K- no ja ciebie też- pocałowałam ja w policzek
A- co tu się wyprawia- udałyśmy że się gniewamy na nich
P- co znowu zrobiliśmy?
K- gdzie jedzienie?
P- będzie za 5 minut
Av- 5 minut!?!
K- szybciej się nie da!?
A- spokojnie
Av- coś ty powiedział?!
P- że idziemy na dół odebrać jedzienie- wyszli z pokoju
K- masz jakieś tabletki przeciw bólowe?
Av- tak, masz- podała mi opakowanie i dużą butelkę fanty
K- dzięki- włożyłam tabletkę do buzi i popilam piciem
Av- takie siski jesteśmy
K- no a jak- w zasadzie to podobnie wyglądamy may czarne dresy za duże tak jak i za duże bluzy a włosy związane w Messy bun'y no i bez makijaży
Av- a wiesz mozemh jeszcze podobniej wyglądać
K- jak?
Av- Anthony!!!!- chłopak po chwili zjawił się w pokoju
A- tak?
Av- zamienimy się bluzami?
A- dobra - chłopak miał taką sama bluzę jak ja znaczy ona była Paytona ale no.

in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz