146

554 54 9
                                    

...A& nie musimy z nimi gadać ale wyjdźmy
Otworzyła drzwi przez które mnie wypchała po czym sama wyszła. Zakluczylam drzwi i szłyśmy przed siebie
K- oni nie są źli że ze mną gadasz?
Av- zartujesz? Zabili by mnie jakbym cię zostawiła
K- jak ja im mam to wszystko wynagrodzić?
Av- spróbuję się czegoś dowiedzieć okej?
K- okej

Weszlismy do maka gdzie Avani zamówiła sobie 9 nuggetsów, dużego szejka (wybaczcie pisownię ale nie będę się męczyć i będę różnie pisać) i hamburgera

Av- a coś dla ciebie?
K- cole
Av- i duże frytki
K- ej
Av- nie kłuć się
Kasjer- a mogę mieć prośbę
K- jaka?
Kasjer- moja kuzynka razem z koleżanką tu przyjeżdżają bardzo chciały by ciebie i Paytona zobaczyć była by taka możliwość?- bez słowa odeszłam
Av- jasne później się zgadamy napisz do mnie na dm
Kasjer- dzięki, to was numer

Av- ej
K- jak to jest że osoby które mogłyby nie wiedzieć wiedzą a takie nie
Av- możesz być pewna że Payton nic nie zamieszczał o waszym zerwaniu oprócz wczorajszego tik toka
K- to skąd inni wiedza
Av- nie wiem, Payton jest mega rozpoznawalny plotki się rozchodzą
K- nieważne ...



Av- o to nasze, zaraz wracam- dziewczyna wstała od stolu i po chwili wróciła z pełną taca
K- ty to zjesz?
Av- nie obraz się ale jak masz dobry chumor to wcale mniej nie jesz
K- no dobra
Av- a właśnie idziemy w piątek na zakupy
K- po co
Av- na sobotę
K- nie wiem czy chce iść
Av- idziesz ze mną
K- pewnie Anthony będzie chciał z tobą iść w sumie jak reszta
Av- a ja pójdę z tobą jesteś ważniejsza niz oni a Anthonemu to wynagrodze po imprezie
K- nie chce utrudniać
Av- przestań pierniczyc jestem dla mnie najważniejsza no i Ant w każdym razie idę z tobą a oni nie będę mieli nic przeciwko zobaczysz
K- no okej, ale to twój pomysł

Po zjedzeniu poszliśmy się przejść i potem do mnie. Chociaż nalegałam żebyśmy poszły do Avani ale mózg musiała nie wziąść kluczy a jej rodzice wrócą wieczorem i jakby nie mamy wyjścia

Po drodze zadzwonilysmy po Nesse która odrazu przyjechała.

K- myślałam że nie przyjdziesz
N- żartujesz. Nie jestem zła mogłaś powiedzieć ale ja nie będę się bardziej wtrącać
K- kocham cie- przytuliłam się z dziewczyną
Av- e em
K- ciebie też kielbaso
N- dobra to co netflix?
Av-&K- tak!

I tak zleciało do 24. Dziewczyny wzięły moje rzeczy i postanowiły że śpią u mnie.

Avani z Nessa już śpią. Ja nie umiem. Wzięłam papierosa i zapalniczkę po czym usiadlam przy otwartym oknie. Nie chciałam plakac ale kiedy przypominają mi się te chwile w których patrzyłam na Paytona przez to okno, albo jak on się gapił i pisał mi że jestem piękna to poprostu nie mogę inaczej. Chce do niego, chce go przytulić, pocałować położyć z nim na łóżku i nigdy z niego nie wychodzić. Chce poprostu jego.

•rano•

Jest 10. Ja nie mogę spać więc postanowiłam wstać. Związałam włosy i poszłam do toalety. Po jakim kolwiek ogarnięciu się zaczęłam myć zęby

N- mogę?- zapukała na co otworzylam drzwi
- widziałam wieczorem- wyplulam pianę
K- to znaczy?
N- nie powiem nikomu a Avani wie?
K- tak ...
N- myślałam że skończyłaś
K- tak ale byłam u Kuby byłam pijana
Av- u Kuby?!
K- ciszej
N- po co?
K- długa historia
Av- znowu nie mówisz!
K- nie wiem, nie chciałam iść do domu a nie miałam do kogo
N- dobra nieważne ale i tak masz to rzucić
K- dobrze ale jeszcze nie teraz
Av- a kiedy nie możesz wejść w to głębiej będzie wtedy coraz ciężej
K- dobra nie gadajmy o tym
Av- będę się zbierać
N- ja też, zaraz wychodzę
K- no dobrze
N- przepraszam umówiłam się z Joshem
K- spoko rozumiem a ty za ile idziesz?
Av- Anthony przyjedzie
K- ok

in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz