156

855 69 31
                                    

...nie mogłem tego zrobić

Pov. Karolina

Ból głowy, nie moje ubranie i nie mój pokój każdy wie jak się wczoraj skończyło nasze picie... Czekaj co!?

P- wstałaś- powiedział wychodząc z toalety- właśnie miałem cię budzic
K- która godzina?
P- 8.40- za 20 min śniadanie super
K- co....
P- chcesz tabletkę
K- mhm tylko pójdę po wodę
P- koło łóżka leży moja
K- napewno?
P- tak - podał mi tabletkę
K- dzięki
P- co was tak naszło na picie
K- miałyśmy wypić tylko trochę
P- w waszym wykonaniu to chyba nie możliwe. Skąd wogule miałyście
K- Avani ma
P- wypiłyscie wczoraj prawie cała
K- a są jeszcze 2- palnelam
P- co?!
K- nie nic
P- dobra ja radzę ci się ogarnąć bo śniadanie za niedługo
K- a tak, to ja ide- wstałam z łóżka i poprostu wyszłam

Otworzyłam drzwi do mojego pokoju i zderzyłam się z Anthonym.
A- wooo
K- przeznaczenie- zaśmiałam się
A- może być ale twój książę czeka w tamtym pokoju a ty właśnie od niego uciekłaś
K- nie uciekłam tylko chce się iść przebrac
A- mhmmmm
K- dobra spadaj
A- jeszcze mi przyznasz rację
K- zobaczymy - chłopak wyszedł z pokoju a ja rzuciłam się na łóżko
Av- co tam
K- powinnam leżeć na łóżku?
Av- tak - zasmialysmy się
K- powiedziałam Paytonowi że masz jeszcze 2 butelki
Av- ej
K- przepraszam tak palnelam
Av- dobra jakoś je schowamy. Nie przebierasz się
K- a tak idę

Pamiętam mniej więcej co było wczoraj, akcje na korytarzu i potem w pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pamiętam mniej więcej co było wczoraj, akcje na korytarzu i potem w pokoju. Gdybym była trzeźwa nie doszło by do tego a teraz boje się że nasza relacje jest znowu w dupie.

Zrobiłam szybki makijaż, ubrałam buty i poszłam na śniadanie. Sama bo Avani poszła z Anthonym.

Wyszłam z pokoju i w tym samym momencie Paytona zakluczał drzwi od swojego a ja myślałam zapytac

K- Payton ja wiem co się stało wczoraj i chciałam zapytać czy między nami
P- jest okej. Idziemy?
K- mhm- uśmiechnęłam się do niego

•••

T- to idziemy?- podszedł do naszego stolika
K- em tak- wstałam od stołu
P- bądź pod telefonem
K- okej

T- gdzie chciałabyś isc?
K- nie znam tego miasta
T- ja też nie więc będzie fajnie po za tym mówili że dzisiaj mamy cały dzień dla siebie
K- no ok

Poszliśmy na plaze, później na lody i łazilismy po całym mieście przez kolejne 3 godziny

Bejba papivonii ❤️🤡:
Tylko się nie zakochaj

Ja:
Chciałabyś

Bejba papivonii ❤️🤡:
No właśnie chyba nie

in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz