47

832 31 9
                                    

Przeczytajcie opis pod skończonym rozdziałem

...K- co się stało?
M- Jeremy skręcił nogę
K- co gdzie on jest?
M- jest fizjoterapeutą, czekają na rodziców u pielęgniarki
K- dobra dzięki
M- chyba tam nie pójdziesz?...
K- czemu?
M- nie opuścisz chyba meczu jesteś chilliderką nie możesz pójść
K- masz rację....- wróciłam do dziewczyn i dalej dopingowaliśmy ale cały czas myślalam o Jeremim. Martwię się o niego tak samo zareagowałabym gdyby był to Chase czy Ant.... Chciałbym wiedzieć co się z nim dzieje

Zapomniałam o Jeremim, ostatnia akcja nikt nie liczy punktów grają dla zabawy.
Koniec meczu chłopaki pogratulowali sobie i zrobiliśmy minutę ciszy dla Kobe'go i Gigi Bryant. Chłopaki poszli do szatni pod prysznic a my czekaliśmy na nich przed szkołą. Oczywiście musiała przyjść Alexa

A- o hej
Charlie- hejj
A- super dzisiaj nam poszło jestem dumna z was jako kapitan mogę powiedzieć że będą z was chilliderki jak ta lala-  no nie zesraj się porostu pierdzi miłością a jeszcze nie dawno umiała ... A z resztą
Avani- to wszystko dzięki tobie - lubie Avani ale jest przyjaciółka Alexy a ja nie umiem albo nie chce jej powiedzieć że jej przyjaciółka może zrujnować komuś życie. No i jest dziewczyną Anthonego bo zerwali z Dixi ale są przyjaciółmi, Dixi chodzi z Dylanem
K- dobra zobaczę czy już idą
A- nie poczekaj ja już uciekam ale mam do ciebie pytanie- z uśmiechem złapała mnie za rękę
K- a o co dokładnie?- sztucznie się uśmiechnęłam i popatrzyłam na rękę na znak że ma mnie puścić
A- może zapalisz ze mną?
Z- ona nie pali- wtrąciła się
A- no jak... Przecież Tayler tyle razy dawał na insta stories...
K- no widzisz trochę się zmieniło, ja się zmieniałam- w tym momencie Payton przyszedł z chłopakami i objol mnie za ramię
C- o czym gadacie
A- o niczym
P- Karolina?
K- jest okej
A- spokojnie nic jej nie zrobiłam
P- dobra idziemy?
K- tak
A- to pa ale pamiętaj Karolina że ja zawsze chętna więc tylko daj znac, wrócimy do tematu- chwicilam chłopaka za rękę i poszłam w stronę jego samochodu
Byliśmy w środku za nim odpalił silnik...
P- o czym ona mówiła?- zamyslilam sie
K- co
P- jaki temat i do czego jest chętna?
K- do niczego, jedziemy?- odrazu zmieniłam temat
P- tak ale za nim to zrobimy to mi odpowiedz
K- głośno odetchnęłam- zapytała czy z nią zalale powiedzialam że nie palę nawet nie wiem skąd wiedzila o Taylerze...
P- nie przejmuj się chce cię wkurzyć co jej się nie uda. Jest głupia na to nie ma leku- zasmialysmy się i pojechaliśmy do domu.
K- Payton dasz mi adres Jeremiego?
P- po co?
K- chce go odwiedzić zobaczyć jak się czuję
P- on jest u mnie
K- przecież jego rodzice już są
P- tak ale jego pokój jeszcze nie jest gotowy mieszka tam w poniedziałek
K- aha a mogłabym...
P- jasne że tak możesz pójść do mnie- przerwał mi a ja się lekko uśmiechnęłam

K- Jeremy jak noga?- weszłam do jego pokoju
J- no nie powiem że dobrze
K- boże tak ci współczuję
J- nie no mogę chodzić ale o kulach
K- boli?
J- nie pytaj...
K- jasne przeprasza
J- nic nie szkodzi

•St•

Obudził mnie rano mój kolega budzik czy tylko ja go tak nienawidzę?...
Podeszłam do szafy wzięłam ubrania i udałam się do toalety

Podeszłam do szafy wzięłam ubrania i udałam się do toalety

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz