43

912 42 0
                                    

...parsknela smiechem.
P- Slyszysz?!- ciągle mówił do mnie a ja nic z tego sobie nie robiłam
K- Czemu?- uśmiechałam się ciągle nawet nie wiem ile wypiłam więcej niż mi kazała nie wiem dlaczego
P- jesteś pijana wracamy do domu- złapał mnie za rękę
K- zostaw mnie ja muszę- szarpnelam reka żeby mnie puścił
P- o czym ty mowisz... Zuzia Lena?
Z- Payton....
L- my nic ci nie możemy powiedzieć
P- co się kurwa dzieje Karolina skarbie idziemy do domu
K- to idź ja zostaję- wypiłam ostatniego. Kiedy schodziłam z krzesła upadłam ... Prawie Payton mnie złapał
P- Jezu! Popatrz na mnie - trzymał mnie bo nie wiem czy sama dałabym radę - wracamy teraz!
K- nie idę ja zostaję. Czy ktoś chce się zmierzyć z królową?!!- krzyczałam roześmiana
P- nie pijesz już nic. Chase!- zawołał go a ten odrazu przyszedł
C- co o kurde ile ty wypiłaś?
K- mało chcesz ze mną kolejkę?
P- nie, Chase może zostać na noc proszę nie dojdzie do domu
C- jasne idźcie do gościnnego
P- okej dzięki- w tym momencie chłopak rzucił mu klucze, to impreza a w pokoju jest łóżko nie muszę chyba dalej mówić....

K- Payton zostaw chce się bawić- posadził mnie na łóżku
P- połuż się już, ja pójdę po rzeczy dla ciebie Zuzia i Lena do ciebie przyjdą
K- tak idź one mi pozwolą się bawić, powiedz im żeby my drinka przyniosły- znowu zaczęłam się śmiać

Po jakimś czasie przyszły do mnie dziewczyny gadałyśmy o wszystkim no one ja nie zabardzo wiedziałam co do mnie mówią

Pov. Payton
Nie wiem c się właśnie stało ale jest źle. Idę do domu żeby wziąć jakieś rzeczy dla niej jest 2 nie będę szedł do niej bo obudzę rodziców a u mnie oprócz Faith i Brandona nikogo nie ma.
Wziolem rzeczy dla niej i mnie do spania i na przebranie będzie chodziła w moich trudno.

Byłem już spowrotem u Chasa. Powiedziałem chłopakom o wszystkim, poprosiłem ich żeby podpytali Lenę i Zuzię może one coś wiedzą dlaczego się upiła
K- znowu ty...- powiedzila i zrobiła oczy szczeniaka
P- dziewczyny ja się jej pomogę przebrać a wy idźcie do chłopaków chcą z wami pogadać
Z&L- okej- i wyszły z pokoju

P- dobra przebierz się nie będziesz chyba w tym spała
K- to w czym
P- w moich rzeczach
K- ooo takkk!- czasem miałem wrażenie że rozmawiam z dzieckiem
Przebralismy się i trochę się uspokoiła
K- wiesz tak trochę mi się w głowie kręci
P- co ty powiesz idę na chwilę na dół zostań tu zaraz wracam- pokiwała głowa

Gadałem z Jacksonem
P-wiecie coś?
J- nie chcą powiedzieć sorry
P- proszę dowiedzcie się czegoś bo z nią nie da się gadać albo się śmieje albo jej coś nie pasuje
J- zaraz spadam do mnie z Leną może się coś dowiem
P- dzięki a Chase?
J- Zuzia śpi u niego mówił coś ze jak będą się kłaść to spróbuje się coś dowiedzieć
P- okej ja wracam do niej bo jeszcze coś odwali
J- powodzenia

Wróciłem do pokoju Karolina leżała na łóżku i się kręciła
P- śpisz kotek?
K- nie mogę zasnac zostaniesz ze mną?
P- jesne - położyłem się kolo niej ona wtuliła sie we mnie, widać że już miała ból głowy wiecila się ale w końcu zasnęła, ja chwilę po niej

Obudziłem się rano zeszłem na dół starając się jej nie obudzić. Zuzia i Chase siedzieli przy wyspie i jedli płatki z mlekiem
P- siema - powiedziałem zaspany
Z- co się stało?
C- nie udają noc?- usmiechnol się
P- nic mi nie mów
C- chcesz coś zjeść?
P- no zrobię jej coś musi zjeść
Z- ona to tam ty coś zjedz ciągle się nią opiekujesz pomysl o sobie trochę
P- bo nie umiem przestać wiesz ile się stało jeszcze teraz
C- Payton!
P- powiedzmy jej niech wie
Z- co
P- Alexa przyjeżdża w piątek a od poniedziałku chodzi do naszej szkoły robimy wszystko co się da żeby ona się o tym nie dowiedziała
Z- co! Przecież...
C- tak ale teraz wraca i musimy coś zrobić
Z- nic
P- co
Z- nic nie róbcie niech będzie co ma być nie ucieknie przed tym i będziemy ją chronić ale myślę że Alexa dała już sobie spokój
P- no nie wiem.. w każdym razie może masz rację narazie jej nic nie mów niech ma ten tydzień
Z- dobra a teraz zrób coś sobie bo słabo wyglądasz

Pov. Karolina

Obudziłam się bolała mnie głowa pierwsze co zrobiłam to spadłam z łóżka.
Do pokoju wszedł Payton
P- hej nic ci nie jest?- pomógł mi wstać
K- nie..- trzymałam się za głowę
P- na dole masz tabletki idź i weź
K- okej ale czemu jesteśmy u ... - w tym momencie wszystko mi się przypomniało
P- mam dla ciebie moje ubrania jak zjesz coś to się przebierzesz
K- nie chce jeść
P- ale zjesz i koniec a przede wszystkim masz się czegoś napić
K- japierdziele no dobra
P- ej
K- dobrze - sztucznie się uśmiechnęłam

Zeszłam na dół
K- część Zuzia możemy pogadać?
C- hej
Z- jasne- wstała od stołu wiecila oco mi chodzi

Zamknęliśmy się w łazience
Z- powiedziałaś mu?
K- nie a ty?
Z- nie. Co teraz robimy?
K- nie wiem to jego kuzyn mówił mi że jest jak brat nie może się dowiedzieć
Z- Karolina bo jest sprawa
K- no?
Z- on się naprawdę martwi coś trzeba wymyśleć
K- wiem ... Wymyśli się coś ale ty cicho okej?
Z- oczywiście
K- dzięki- przytulilysmy sie i po chwili wyszlysmy z łazienki

C- no to jak się czujesz?
K- nie za dobrze
C- trochę wypiłaś wczoraj...
K- nie mów mi narazie marzę o tym żeby być w domu
C- aha źle ci tu?- powiedział co w żarcie
K- nie ale jednak u siebie to u siebie
C- spoko rozumeim
K- idę się przebrać powiecie mu że coś zjadłam nie?
Z- no

Payton już był umyty i się przebierał a ja węzłami do łazienki i zrobiłam to samo. Gotowa wyszłam z toalety i zeszłam do reszty
P- miałaś zjeść
K- ej co z was za przyjaciele
Z- no właśnie tacy
C- tacy dobrzy że dbamy o ciebie
K- kocham was
P- e e
K- ciebie jeszcze mocniej
P- jeśli tak to zjedz coś
K- nie męcz mnie
P- nie kłuć się
K- mogę jabłko?
P- nooo-powiedział i wykręcił oczami

Siedzieliśmy jakoś do 12 a później poszłam z Paytonem do domu chciał żebym została u niego ale wolałam odpocząć tak naprawdę to iść spać.
Zrobiłam jak powiedziałam w jego ubraniach wskoczyłam na łóżko i zasnęłam.

Pov. Payton
Nie chciałem jej pytać przy innych dlatego pomyslałem ze pójdziemy do mnie i tak na spokojnie zacznę temat.
Jednak nie przemyślałem tego że mi odmówi no nic może później do mnie napisze a jak nie to ja to zrobię, ewentualnie jutro z nią pogadam.
Dużo takich myśli miałem ostatecznie stwierdziłem że zobaczę z czasem co się stanie. Może nie był bym aż tak ciekawy gdyby nie to że powiedzila że musi to zrobić nie zabardzo wiem oco chodzi a dziewczyny powiedziały że nie mogą powiedzieć czyli coś jest na rzeczy. Poprostu muszę się dowiedzieć

Była 17 Karolina się nie odzywała postanowiłem że pójdę do niej.
Zapukałem do drzwi otworzył mi jej tata
P- dzień dobry jest Karolina?
T- część Payton jest wejdź- odsunol się żebym mógł wejsc
P- dziękuję
M- idz na górę - krzyknęła jej mama z kuchni najprawdopodobnie robiła obiad
P- okej

Weszłem do jej pokoju i zastałem ją śpiącą na łóżku. Leżała nie przykryta więc wziąłem koc który był u jej nóg i ja przykryłem. Sam usiadłem w kokonie i przeglądałem telefon.

Pov. Karolina

K- Payton?
P- hej
K- która godzina?
P- 17
K- co aż tak długo spalam
P- a o której się połorzyłaś?
K- po 12 jakoś
P- no to trochę
K- długo już tu jesteś?- nie spodziewałam się że przyjdzie
P- nie jakieś 10 minut
K- aha, przepraszam że się nie odzywałam ale jestem zmęczona
P- spoko wiesz mam do ciebie pytanie
K- tak?
P- wczoraj...- odrazu wiedziałam oco zapyta - piłaś powiedziałaś że musisz kiedy próbowałem ci powiedzieć żebyś przestała
K- serio? Nie pamiętam pewnie tak tylko powiedziałam wiesz że gadam bzdury jak jestem narombana
P- no tak... Ale jeśli jednak coś ci się przypomni to mi powiedz ok?
K- mhm - odpowiedziałam krótko i wzięłam do rąk mój telefon



in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz