116

933 43 46
                                    

... położył głowę spowrotem na mój brzuch i zasnęliśmy.

Pov. Payton
Obudziłem się szybciej niż Karola. Po cichu wyszłem z pokoju i udałem się do kuchni. Zaczęłem robić ciasto na naleśniki. Wszystko zgodnie z przepisem wylewałem i wsypywalem do miski.

Pov. Karolina
Koło mnie rano nie było Paytona. Poszłam do łazienki gdzie też go nie zastałam. Chwycilam telefon i zeszłam na dół i zauważyłam jak Payton stoi przy blacie i wlewa ciasto na patelnię

K- hej skarbie co robisz?
P- obiecałem ci śniadanie to proszę
K- pomóc ci?
P- nie, zrobię to sam ty poczekaj
K- jak chcesz- usiadłam przy wyspie
P- wyspana?- podszedł do mnie od tyłu i zajął się moja szyja
K- tak a jakieś plany na dzisiaj?
P- idziemy do Chasa będzie też Zuzia
K- to fajnie
P- wolałbym zostać domu
K- przykro mi ale musi... Payton czujesz?
P&K- naleśniki

Payton szybko przełożył naleśnika na talerz
P- i tak miałem kończyć- położył talerz z jedzeniem na stole a ja się zaśmiałam
P- smacznego
K- dziękuję

Zjedliśmy śniadanie powiem prawdę było jadalnie... No dobra było pyszne. Wróciłam do domu, przebrałam się i pomalowałam.

O 14 byliśmy i Chasa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

O 14 byliśmy i Chasa. Chłopaki rozmawiali na temat wczorajszego meczu a że nas to nie interesowało to poszłyśmy na ogród. Polozylysmy się na leżakach i plotkowalysmy przy słońcu.

Z- dawno nie gadałyśmy tak jak teraz
K- wiem, tęskniłam za tym
Z- tak ja tez... To kiedy macie tą gale?
K- za 2 tygodnie
Z- okej
K- a co?
Z- nie udawaj że nie pamiętasz
K- ....
Z- mam urodzony za 3 tygodnie
K- jasne że pamiętam! Ale to 3 tygodnie kupa czasu
Z- no dobra powiedzmy że ci wierzę
K- ej nie zapomniałbym
Z- no dobra
C- o czym bus nie zapomniała
Z- Chase kochanie to jest za 3 tygodnie?
C- yyyy
Z- jesteście niemożliwi- wypatrzyłam wzrok w stronę Chase i przerzuciłam go na Zuzię
C- yyy ten twoje 16 urodziny
Z- mhm....
P- dobra co zamawiamy cos do jedzienia?
C- no spoko

Zjedliśmy pizzę, pogadaliśmy trochę i wróciliśmy do domu.
Zrobiłam wieczorną rutynę i się położyłam.

Ugghhh przeklęty budzik! Przesunęłam palcem po ekranie mojego telefonu i wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i po dłuższej chwili zdecydowałam się na to

Wyprostowalam włosy, zrobiłam makijaż i umyłam zeby. Wzięłam plecak do którego schowałam jabłko i wyszłam z domu.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
in love || Payton Moormeier 🌷❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz