Król, palatyn i regentka
Buda, listopad 1382
Dzień zdawał się być napięty, pochmurny, zapowiadający coś mocniejszego. Taka również była królowa Elżbieta, patrząca z niepokojem na coraz to nowsze raporty, które dostawała od możnych z Małopolski z kilkodniowym opóźnieniem. Polacy chcieli króla, natychmiast... Nie, moje córki są za małe, by wysyłać je same do nieznanego kraju — myślała gorączkowo. Tymczasem w Polsce sytuacja stawała się co najmniej napięta. Polacy chcieli króla, ale nie to było najgorsze — najgorszym był mąż Marii, który usłyszawszy, że Ludwik nie żyje, ogłosił się Panem Polski i wymusił przysięgę wierności w Wielkopolsce. Elżbieta usłyszała również, że Zygmunt wybiera się do Krakowa, by tam rządzić jako regent.
— Nie mogę na to pozwolić — rzekła cicho, siadając przy stole i sięgając po papier, inkaust i pióro. — Ta niemiecka przybłęda nie może się koronować! — wymamrotała i zaczęła pisać list do polskich panów. Postanowiła, że podpisując się, użyje tytułu Regina Poloniae¹, co powinno ostudzić chęci Polaków do obrania Zygmunta królem. Jej córka nie mogła stracić korony!
Zadowolona ze swojego planu, Elżbieta posypała piaskiem pismo, następnie złożyła papier i zapieczętowała. List nie mógł czekać, dlatego królowa kazała od razu wezwać do siebie dwóch biskupów, egerskiego i csanadzkiego, by zawieźli to do polskich panów. Królowa uśmiechnęła się do swych myśli. Pozbawiła bowiem Zygmunta władzy, jakiej żądał. Władczyni skierowała się do sali tronowej, idąc szybko z listem w dłoni.
— Niedoczekanie jego, nie obejmie tronu! — mruczała do siebie wzburzona, wiedząc, że Luksemburczyk chce władzy. Z impetem królowa-matka otworzyła drzwi i usiadła na tronie królowej. Przez chwilę była sama, ale zaraz do środka weszła Maria.
— Matko. — Zbliżyła się do tronu i usiadła na nim. — Czy to prawda, że Zygmunt chce rządzić w moim imieniu w Krakowie?
Bośniaczka zerknęła na córkę.
CZYTASZ
Maria, król Węgier
Historical FictionMroki średniowiecza ukrywają wiele historii, które pragną być odkopane... Pokrętny los wciąż kręci się kołem, a Korona Świętego Stefana przechodzi z głowy na głowę, wraz z ciężarem władzy, jaki niesie... Schyłek wieku XIV na Węgrzech to czas anarchi...