UWAGA: W rozdziale pojawiają się sceny bardziej drastyczne.
Siostrzane problemy
Królestwo Węgier, rok 1386
Atmosfera gęstniała z dnia na dzień. Krzyki o buntach były coraz głośniejsze, a dodatkowo Maria ponownie została sama. Zygmunt bowiem wyjechał nagle, nie informując nawet, kiedy wróci. Andegawenka siedziała w swojej komnacie i pisała list do siostry, bo jedynie kontakt z Jadwigą mógł ją uspokoić. Zresztą jej matka próbowała rozmówić się z drugą córką, by mogły uciec przed buntownikami do Polski.
Kilka służek pakowało kufry władczyni, która kreśliła litery na papierze. Wpatrywała się smutno w kartkę, którą powoli zapełniała tekstem.
Wtem drzwi się otworzyły i do środka wszedł palatyn. Maria odłożyła pióro i odwróciła się, a potem kiwnęła mu głową na przywitanie. Jej smutna twarz była słabo oświetlona blaskiem świec, przez co Garai nie mógł zobaczyć pełni jej emocji.
— Pani. — Mikołaj skłonił się. — Jest jeszcze druga opcja, poza ucieczką do Polski. Możemy jechać do mojej posiadłości w Garze, tam nas nie złapią. Za bardzo się mnie boją. A potem, w ramach paktu z waszą siostrą, ruszymy do Krakowa.
Maria kiwnęła głową, wstając z zydla, na którym siedziała. Uniosła poły swojej sukni jedną dłonią, a potem spojrzała na palatyna.
— Co na to moja matka? — zapytała.
— Królowa jest rada również tej idei.
Pokiwała ponownie głową.
— Jadwiga ma swoje problemy, choć rada bym była ją zobaczyć. Jednak, jeżeli jest taka wola mojej matki, pojadę tam, gdzie ona.
Po tych słowach Mikołaj z Gary wyszedł.
* * *
— Należy szykować orszak — powiedziała Bośniaczka do jednego z dworzan, który miał się tym zająć. Królowa-matka chodziła po komnacie, zdecydowana, słuchając rad palatyna. Człowiek ten był światły i potrafił dobrze mówić, dlatego słuchała tego, co miał do powiedzenia. Garai podszedł do królowej, zwracając jej uwagę na siebie.
— Pani, w Garze będzie lepiej, bezpieczniej... A potem ruszymy do Polski, tam zbierzemy armię i z pomocą Jadwigi stłumimy bunt tych niegodziwców. Krwawo zapłacą za to, czego się dopuścili.
Elżbieta spojrzała na niego, jeszcze pełna wątpliwości.
— Pewny jesteś, Mikołaju? — zapytała, unosząc brew.
CZYTASZ
Maria, król Węgier
Ficción históricaMroki średniowiecza ukrywają wiele historii, które pragną być odkopane... Pokrętny los wciąż kręci się kołem, a Korona Świętego Stefana przechodzi z głowy na głowę, wraz z ciężarem władzy, jaki niesie... Schyłek wieku XIV na Węgrzech to czas anarchi...