Plany matrymonialne Bośniaczki
Neapol, rok 1385
Niski mężczyzna rozsiadł się na swym tronie, gładząc się po brodzie. Nadal nie dał Paulowi Horvátowi, przybyłemu jeszcze pod koniec roku poprzedniego, odpowiedzi, co w sprawie korony węgierskiej. Zmierzył biskupa zagrzebskiego pałającymi, czarnymi oczami, które wydawały się maleńkie przy jego krzaczastych, rozrosłych brwiach, tak karykaturalnych przy jego niskiej posturze. Uśmiechnął się półgębkiem i zapytał ponownie:
— To na Węgrzech króla nie ma w osobie mej krewniaczki, Marii?
— Jaki z niej król? — Paul Horvát zaśmiał się szyderczo. — Matka za nią rządzi i ten przeklęty palatyn. A król-niewiasta to nie król. Dlatego zapraszamy was, panie, na tron w Budzie.
— Prawda, jestem jedynym Andegawenem po linii męskiej... — Karol odwrócił czarne oczy od posła i zapatrzył się w blade światło świec, które stały blisko tronu. — Ale mam syna, Władysława. Czy nie lepiej go ożenić z Marią?
— Bośniaczka planuje inne zrękowiny — odparł Paul, mierząc króla Neapolu swymi świńskimi oczkami. — Z Ludwikiem z Orleanu. Nie dość, że Walezjusz może upomnieć się o Neapol, to z drugiej strony, inna żmija, Luksemburczyk, który może być groźny, zwłaszcza ze swoim bratem, którego ignorować nie należy. Ruszaj, panie, do Budy, nim będzie za późno.
— Zostanę królem Węgier, doprowadzając do ponownej unii z Neapolem. — Uśmiechnął się Karol, wstając z tronu. — Przyjadę na Węgry, zaprowadzę wam spokój i zakończę wojny. Tego chcecie?
— Tak, panie. Od kiedy panują niewiasty, kraj stoi wojnami i chaosem. Wszędzie przepychanki i walka. Nie do pomyślenia za króla Ludwika...
— Dzięki niemu zawdzięczam koronę Neapolu. — Władca odwrócił się do Paula. W jego oczach błyskały dziwne iskierki. — Dlaczego nie miałbym założyć i Świętej Korony? — zapytał retorycznie, a na twarzy Horváta pojawił się nienawistny uśmiech.
— Obalimy Bośniaczkę i Garaia! Węgry będą wam wdzięczne po kres dni! — zawołał siostrzeniec Palisnaia, kłaniając się przyszłemu królowi. — A teraz pozwól, panie, że napiszę list do brata mego, Jánosa, by wiedział, że przyjąłeś propozycję.
Karol kiwnął głową i Paul oddalił się, zostawiając go samego. Uśmiechnął się, układając w głowie plan przejęcia Korony Świętego Stefana...
CZYTASZ
Maria, król Węgier
Historical FictionMroki średniowiecza ukrywają wiele historii, które pragną być odkopane... Pokrętny los wciąż kręci się kołem, a Korona Świętego Stefana przechodzi z głowy na głowę, wraz z ciężarem władzy, jaki niesie... Schyłek wieku XIV na Węgrzech to czas anarchi...