11.02 – 12:13
Smaczny sen chłopaka został przerwany przez charakterystyczny dźwięk uderzania kropel deszczu o szybę. Tak długo nie wychodził z tego mieszkania i nie miał kontaktu ze światem poza czterema ścianami, że nie orientował się nawet jaki jest dzień tygodnia, albo nawet i miesiąc lub pora roku. Choć na oko zgadywał, że wciąż trwa zima, bo gdy niebieskooki wychodził, zawsze ubierał na siebie kurtkę.
Leniwie i niechętnie się przeciągnął, po czym spojrzał na zegar na ścianie, który wskazał mu godzinę dwunastą piętnaście. Zaczął szperać w szafie w poszukiwaniu ubrań.
–Stary kurwa, to okazja, żeby się odkuć za tamto skurwysyństwo – usłyszał z kuchni dobrze znany, gruby głos.
–Wiem no, ale ja oficjalnie jestem w piachu, jeśli coś pójdzie nie tak to i Żądło i Kulczyk dowiedzą się, że o tym, że żyje, a wtedy już na poważnie poślą mnie na inny świat – irytował się drugi znany mu głos. Ciekawiło go o czym rozmawiają, bo jedno było pewne - o niczym legalnym. Założył na siebie swoje czarne dresy z adidasa i pierwszy lepszy t-shirt, po czym wyszedł z ich wspólnej sypialni i udał się do kuchni, w której siedział Mirek i Ster.
–Cześć – przemówił, kierując wzroki obu na siebie.
–Cześć śpiąca królewno, co tak szybko wstałeś? – zażartował niebieskooki.
–Deszcz mnie obudził – wyjaśnił. – Chcesz kawę? – zapytał, podchodząc do czajnika w kuchni.
–Zrób – wsparł głowę na dłoniach i kładąc łokcie na stół.
–Też chcesz? – odwrócił swoją głowę w kierunku Stera.
–Nie, nie trzeba – pokręcił przecząco głową, po czym ponownie spojrzał na mężczyznę siedzącego naprzeciw siebie. – Miro zdecyduj się w końcu.–
–Nie wiem kurwa co zrobię, to nie jest decyzja do podjęcia od zaraz – irytował się.
–Wiem stary, ale jak będziesz za długo myślał to i tak nic z tego nie wyniknie – zauważył.
–Nawet jeśli zajebiemy ten towar Kluczykowi i podrzucimy go do Żądło, to co mi to daje, poza tym, że oni się rozpierdolą nawzajem? – pytał.
–No właśnie, rozpierdolą się nawzajem dzięki czemu jednemu zniknie interes, bo zdechnie, ale zanim do tego dojdzie to drugi będzie zajęty planowaniem tego, jak zabić pierwszego, więc jego czujność będzie uśpiona, a wtedy będzie można zrobić kilka innych przekrętów, na których zarobimy niezłe siano – tłumaczył Ster, a w międzyczasie woda na kawę już się zagotowała. Brunet wziął czajnik w rękę i wlał wrzątek do obu kubków, po czym dodał do nich cukier i mleko.
–Możemy spróbować – niebieskooki przekręcił oczami. Młodszy ujął jeden z kubków w rękę i postawił przed nim, całując go w policzek. Spojrzał na kubek z kawą, a potem skierował swój wzrok na niego. – Dzięki – delikatnie się uśmiechnął i złożył na jego ustach szybki pocałunek.
Kocham gdy uśmiecha się do mnie w ten sposób, jest wtedy taki słodki – pomyślał, po czym odszedł od niego i zaczął szykować sobie kanapkę.
–Właściwie to o czym rozmawiacie? – przemówił wreszcie.
–Chcemy zabrać trochę towaru jednemu typowi, który jest dla nas niewygodny i podrzucić go do innego ziomka, który ma ze mną niezamknięte interesy. Gdy pierwszy się dowie o tym, że ten drugi ma jego towar, to ostro się zdenerwuje i będzie zajebisty rozpierdol, w którym ten tępy fiut zdechnie, a my w międzyczasie przechwycimy towar z powrotem i sprzedamy go do Niemiec – wyjaśnił Mirek.
–Ale problem jest w tym, że gdy w którejś części plan zawiedzie, to – zaczął Ster.
–Nie zawiedzie – przerwał mu przedmówca.
–To co? – wtrącił brunet, chcąc znać całą wypowiedź Stera.
–To nas zajebią – spojrzał na niego dobrze zbudowany facet, któremu nagle zadzwonił telefon. – Co jest? – wymówił, przystawiając go do ucha. Po kilku dłuższych chwilach (w których młodszy zdążył zrobić sobie kanapkę) Ster ponownie przemówił. – Kurwa mać, dzięki cześć.–
–Co jest? – zaniepokoił się Miro.
–Żądło sam stwierdził, że zajebie Kulczykowi towar, więc mamy misje specjalną – mówił powoli.
–Nie kurwa, nie mów, że mamy tam teraz pojechać – groził palcem.
–Inaczej towar przepadnie – zauważył. – Damy rade, bierz spluwę, jedziemy do mnie po koktajle i amunicje – stwierdził, wstając od stołu.
–Co się dzieje? – martwił się najmłodszy z nich.
–Nic, Igor, nie martw się, będzie dobrze – uspokajał go Miro, który sam nie był spokojny ani trochę i pośpiesznie zbierał swoje rzeczy.
–Mirek – martwił się. Niebieskooki wziął głęboki oddech i podszedł do wyższego od siebie.
–Nic mi nie będzie, obiecuje – zapewnił go, po czym przeniósł swój wzrok na przygotowaną przez bruneta przekąskę i szybko mu ją podwędził. – Dzięki, cześć – wyszedł pośpiesznie z mieszkania, zostawiając chłopaka samego.
–Świetnie, idź sobie, nie mów gdzie i jeszcze zeżryj mi śniadanie – denerwował się, mówiąc sam do siebie. Po chwili zaczął szykowanie drugiej kanapki, którą tym razem jednak udało mu się zjeść.
Nie miał planów na resztę dnia. Nie wiedział co chce robić. Odpalił więc kupionego przez jego czarnowłosego chłopaka Mac booka i postanowił poprzeglądać internet. Chciał sprawdzić czy znów pojawiły się jakieś fake'owe newsy na jego temat. Na pierwszych stronach pisano oczywiście o celebrytach. Niedbała FRYZURA Kylie Jenner robi furorę na Instagramie – przeczytał jako pierwsze.
–Oj Kylie, przecież najmłodsza miliarderka świata powinna wyglądać zniewalająco, nie uważasz? – prychnął śmiechem, komentując nagłówek. Na następnej stronie artykuł był o filmowych nowościach. Prawie 30 nowych filmów i seriali – na Netflixa trafiła paczka piątkowych nowości – głoszono. To jednak nie interesowało chłopaka, który później przebrnął przez kilka innych głupich i nic nie zmieniających w jego życiu artykułów takich jak Doda pozuje w mokrych włosach i bez grama makijażu. Fani nie mają wątpliwości: Wyglądasz jak modelka, albo Shawn Mendes boso i bez koszulki, czy też Paige vanZant trenuje NAGO. W sieci publikuje pikantne ZDJĘCIA ,przy którym pokusił się nawet o komentarz:
–Wolałbym w takiej sytuacji zobaczyć swojego chłopaka, sorry laleczko – uniósł swój kącik ust w górę i przewinął na następną stronę, wciąż poszukując czegoś na swój temat. W końcu trafił. 18-latek wciąż nie został odnaleziony. Policja wciąż milczy. – Mam cie – wypowiedział, klikając w nagłówek. Na stronie ukazały się podstawowe informacje, które były wałkowane przez wszystkie inne strony internetowe i jedynie ciągle powielane. Zawierał się w tym opis wyglądu, strój jaki na sobie miał, podstawowe informacje takie jak imię, nazwisko, wiek i data przysłowiowego zaginięcia. Na samym końcu było oczywiście, że policja dalej prowadzi poszukiwania, jednak sprawa ma się bardzo słabo, nie mają żadnych tropów i poszlak, które mogłyby pomóc. Jeśli ktoś go widział, albo cokolwiek wie, jest proszony o zgłoszenie się na komendę miejską. – Nie znajdzie mnie, nawet nie musicie szukać.–------------------------------------------------------
Witajcie!
To już drugi rozdział pisany perspektywą trzecioosobową, ale i ostatni - w kolejnym już będzie perspektywa pierwszoosobowa :)
W mediach znów macie Igorka :>
Do zobaczenia w sobotę ^^
~DCW
CZYTASZ
υzależnιony na zawѕze ⁄ тnnѕ 3
Roman d'amourKontynuacja ,,тego narĸoтyĸυ nιe ѕprzedaм" oraz ,,ѕeĸυndy υĸojenιa". Nikt nie zwrócił uwagi na brudną, naderwaną i lekko spraną, powieszoną na lampie kartkę. Widniał na niej napis : zaginął. Powyżej było zdjęcie młodego chłopaka. Miał zniszczone wło...