what?

168 9 2
                                    

,,,

- Shancai! - usłyszałam głos za sobą. Znajdowałam się na lotnisku. Czekałam na Hoseoka. Nie wiedziałam czy tak powinnam. Ale chciałam go jak najszybciej zobaczyć. Odwróciłam się. Miałam nadzieję ,że to Hoseok.

- Ale przypadek! - zaśmiał się podchodząc do mnie Mezhou. No tego się nie spodziewałam. Zamurowało mnie. Myślałam ,że to Hoseok. Rozczarowałam się.

- Cześć. - uśmiechnęłam się wymuszenie ,gdy mnie objął.

- Co tu robisz? - zapytał. - Znowu gdzieś wylatujesz?

- Nie. - zaprzeczyłam. - Czekam na...

- Shancai! - usłyszałam Hoseoka. Od razu odwróciłam się i spojrzałam na niego. Podbiegł do mnie i mocno mnie przytulił. Nie wytrzymałam i go pocałowałam. Odsunęłam się przerażona swoim zachowaniem. Nie wiedziałam jak się zachować. Chłopak stał osłupiały. Zerknęłam na Mezhou.

- Znowu się spotykamy. - Mezhou zwrócił się w stronę Hoseoka.

- Niestety. - odpowiedział. Popatrzyłam zszokowana na niego.

- Co Cię tu sprowadza? - Chińczyk niepotrzebnie ciągnął temat.

- Shancai. - objął mnie w talii.

- Myślałem ,że może spędzimy popołudnie razem ,ale widzę ,że masz już plany Shancai. - Mezhuo przypatrzył mi się. Milczałam, ale skinęłam głową.

- Szkoda. - dodał mierząc wzrokiem także i Hoseoka. Zacisnęłam zęby. Czy moja szansa odzyskania starego życia właśnie się zakończyła?

- Wielka. - dodał Hoseok i Mezhuo odszedł od nas.

,,,

- Co on tu robi? - zapytał mnie od razu Hoseok ,gdy Mezhuo zniknął z pola widzenia.

- Nie wiem. - odparłam i odsunęłam się od niego. Ruszyłam w stronę parkingu.

- Co robisz? - zdziwił się moim zachowaniem.

- Mogłabym zapytać o to samo. - wskazałam samochód Katii, która machała do nas zza kierownicy.

- Znowu ta Ruska? - zapytał niezadowolony.

- Zawsze możesz wziąć taksówkę. - uśmiechnęłam się wścibsko.

- Kupiłem mieszkanie. - dogonił mnie.

- Gdzie?

- Tutaj. - spojrzałam na niego oniemiała.

- Powiedz ,że żartujesz. - zaśmiał się. - Jesteś idiotą. - stwierdziłam.

- Hiii! - Katia przerwała nam, a jakże piękną wymianę zdań.

- Hey. - rzucił chłopak i wsiadł na tylne siedzenie. Przewróciłam oczami i zajęłam miejsce z przodu.

- Gdzie jedziemy? - zapytała mnie Katia.

- Gdzie jedziemy? - spojrzałam na Hoseoka.

- Do Ciebie. - odparł. Zmroziłam go wzrokiem. - No co?

- Mieszkam u Katii.

- Chcę zobaczyć jak mieszkasz. - westchnęłam ciężko.

- To gdzie? - zerknęła na mnie Rosjanka.

- Do Ciebie.

,,,

- Śpisz w salonie? - zdziwił się ,gdy wprowadziłam go do mieszkania Katii. Dziewczyna miała jakieś spotkanie, więc zostaliśmy sami. Jednak wydawało mi się ,że chciała zrobić mi przysługę.

BTS- J-HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz