Throwback

103 12 0
                                    

...

- Shancai…możemy porozmawiać? – podszedł do mnie Mezhou, gdy opowiadałam potencjalnym klientom o technice jaką użyłam przy obrazie, który im się spodobał.

- Poczekaj chwilę. – poprosiłam. Skinął głową i stanął z boku. Zwróciłam się do małżeństwa.

- Jesteście Państwo zainteresowani kupnem? – uśmiechnęłam się. Skinęli głowami. – Zapraszam więc do mojej menadżerki, która omówi z wami szczegóły sprzedaży. – wskazałam Katarinę, która gestem dłoni przywołała klientów do siebie. Odetchnęłam z ulgą. Coraz lepiej idzie mi kontakt z ludźmi, pochwaliłam się w myślach.

- Zachowujesz się tak jakbyś mnie nie znała. – nachylił się nade mną Mezhou. Przestraszyłam się trochę. Spojrzałam na niego.

- Dlaczego tu przyjechałeś? - zaciekawiło mnie to co ma mi do powiedzenia.

- Nie wiesz? – przymrużył czarne oczy. Pokręciłam głową. - Przestań kłamać Shancai. Dobrze wiesz dlaczego tu przyleciałem.

- Oczywiście ,że nie Mezhou. - założyłam ręce na krzyż. – Skąd mam wiedzieć? Przecież nie mamy stałego kontaktu.

- Szukałem Cię przez ten cały czas. - chciał mnie dotknąć, ale nie pozwoliłam mu na to.

- Mam narzeczonego. - odsunęłam się.

- Jesteś pewna? - syknął. Przypatrzyłam mu się dokładniej. Piękna biała koszula. Wrzosowa marynarka i tego samego koloru spodnie wyprasowane idealnie. Uśmiechnęłam się. Strasznie się w nim kochałam. Ale jako dziecko. Był dla mnie taki miły. Jedyny, który się mną interesował i doceniał. Uwielbiałam go i podziwiałam. Nadal go cenię i szanuję, ale… Bardziej kocham Hoseoka.

- Wrobiłaś go w narkotyki. Uciekłaś tutaj ,a potem ukryłaś się we Władywostoku. - skąd o tym wie? Przestraszyłam się. - A teraz znów od niego uciekasz? – dziwił się. – Po co tu znowu wyjechałaś? Czemu nie możesz w końcu przyznać ,że twoje miejsce jest w Szanghaju.

- Chciałam uniknąć takich spotkań. - przyznałam szczerze. - Zapomnieć o moim dzieciństwie. Zapomnieć o Shangu. Zapomnieć o tych strasznych chwilach… Zapomnieć o rodzinie. – westchnęłam ciężko i dodałam w końcu. - Zapomnieć o Tobie.

- I co? – przymrużył oczy. - Udało się? - kpił sobie ze mnie. Zawsze był inteligentny.

- Mam narzeczonego i syna w drodze. - wyminęłam jego pytanie. - Jestem szczęśliwa.

- Nie jesteś. - warknął.

- Nic o mnie nie wiesz. – syknęłam niezadowolona jego tekstami.

- Faktycznie jesteś szczęśliwa. – drwił ze mnie dalej. – Uciekasz na drugi koniec globu. Twój wybitny narzeczony zdradzał Cię ,okłamywał, chlał i ćpał. – miałam ochotę dać mu w pysk. – Zrobił Ci dzieciaka i jeszcze groził samobójstwem. No… Myślę, że masz cudowne życie. – nic nie powiedziałam. Nie wiedziałam nawet co bym mogła. To wszystko było prawdą o Hoseoku ,dlatego nie miałam nic na jego obronę. Totalnie nic. Czułam się jak idiotka. Było mi tak bardzo wstyd. Wiedziałam ,że wszyscy mają rację… Tylko jak ja mam zrezygnować z miłości mojego życia?

- Zasługujesz na szczęście Shancai, a wiesz, że tylko ze mną możesz być szczęśliwa. – odsunęłam się od niego.

- Shancai… Proszę Cię pozwól mi w końcu sobie pomóc. – poprosił chwytając moją dłoń.

- Mezhou… Ja tak nie mogę. – pokręciłam głową. – Przepraszam.

- Przemyśl to. Spróbuj dać mi szansę. – złapał moją drugą dłoń. - Zostanę parę dni w Moskwie. Spędź je ze mną. Tylko o tyle Cię proszę. Jeśli będziesz chciała do niego wrócić pozwolę Ci na to. – byłam przerażona. Stare uczucia zaczęły powracać. Pragnęłam się zgodzić. Poczuć bezpieczeństwo i opiekę Mezhou.

- Znasz mnie. – uśmiechnął się dotykając delikatnie mojej twarzy. – Wiesz, że nie zrobię niczego wbrew Tobie. – skinęłam głową.

- Wiem Mezhou. – przyznałam. – Znasz mnie tak samo dobrze. Wiesz ,że nie jesteś mi obojętny i nigdy nie byłeś. – przytaknął. – Tylko ,że to jego kocham. – widziałam, że go to zabolało.

- Mogę sprawić, że znów to ja będę na pierwszym miejscu. – uśmiechnęłam się sztucznie. – Zgodzisz się spędzić ze mną te parę dni? Do końca twojej wystawy? – spojrzałam w jego oczy.

- Tak. – zgodziłam się w końcu. Wiedziałam ,że źle to się skończy. Ale i tak jestem w głębokiej dupie.

...

BTS- J-HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz