- Pytam ostatni raz... o czym mówiłaś na sali sądowej? – Sześć godzin. Setny raz to samo pytanie i setny raz zero odpowiedzi.
- Przeczytaj akta. Jest w nich wszystko.
- Nie, nie ma! Coś ukrywasz, coś kluczowego! Czemu nie dasz sobie do cholery pomóc? – Donośny głos Stylesa rozniósł się po pomieszczeniu. Miał dość. Serdecznie dość.
- Bo nie potrzebuje pomocy! Znam wymiar kary, znam swój motyw, znam wszystko. Ja to wszystko wiem i gówno mnie obchodzi co mówi prokurator. Zrobiłam to co miałam. – Zamilkłam. – Tyle powinno Ci wystarczyć.
- Jesteś trudna.
- Powiedz mi coś czego nie wiem. – Zaśmiałam się sarkastycznie.
- Brooklyn... powiedz mi coś o sobie. - Czekaj, co?!
- Co? – Zaśmiałam się.
- Powiedz mi coś o sobie. – Jego wzrok mnie przerażał. Był taki ciekawy, taki... pomijając oczywiście, że był w chuj przystojny, a oczy koloru zielonej łąki właśnie próbowały mnie zawstydzić to był zajęty. Tak kurewsko zajęty, że aż wcale. Gdy zobaczyłam pierwszy raz Isabelle pomyślałam co taki bóg seksu jak on w niej widzi, ale do dziś tego nie rozgryzłam.
- Jestem Brooklyn Tooker, mam dziewiętnaście lat...
- Nie, powiedz mi coś o czym nie wie nikt, powiedz mi coś czego nie wyczytam w aktach. – Wszystko jasne.
- Myślisz, że w ten sposób dowiesz się co ukrywam? – Prychnęłam. Palant.
- Nie, zostaw tą sprawę. Mów o sobie, a nie o tym co niszczy Ci życie. Powiedz mi o marzeniach, cokolwiek. Spróbuj mi zaufać i otwórz się. Musisz mi ufać, a jeśli nie mi to otwórz się przed kimś innym. Wyrzuć z siebie negatywy i patrz na świat pozytywnie, a nie przez pryzmat wydarzeń, które teraz są numerem jeden w twoim życiu. – Zmrużyłam oczy i zaczęłam analizować to o czym mówił. Miał rację. Miał pieprzoną rację. Tylko, że ja, Brooklyn Tooker, jestem za dumna, by mu to przyznać.
***
Sześć, sześć, sześć! :D Mamy szóstkę, a wy nadal nie chcecie dawać mi komentarzy, no proszę Was moje kochane potworki, wiem, że jesteście bardziej kochani niż ja :P
Pozdrawiam, Roksiak_x
PS. Niech Was nie zwiedzie ta słodziaśna ksywka, jestem diabełkiem! MUAHAHAHA! XD
CZYTASZ
Lawyer || h.s ✔
Fanfiction- Jeśli mam Cię bronić to musisz powiedzieć mi prawdę, Brooklyn. - Mówię prawdę. - Nie jestem tak ślepy jak pozostali, by wierzyć w tę bajeczkę i nie widzieć, że coś ukrywasz... Treści zawierają wulgaryzmy jak i sceny przeznaczone dl...