Sexy Lawyer: Part 67

2.9K 84 41
                                    

dzień rozprawy

Obudziłam się dziś pierwsza przygnieciona przez rękę Harry'ego oplatającą mnie w talii. Przez ostatnie dwa tygodnie to brunet budził się pierwszy i przynosił nam śniadanie do łóżka, które było miłym początkiem dnia po nocy pełnej namiętnych uniesień.

Ułożyłam się na boku chcąc nacieszyć się widokiem Stylesa obok zaraz po przebudzeniu. W obliczu wydarzeń, które mają teraz miejsce w naszym życiu zauważyłam jak niewiele jest mi potrzebne do szczęścia.

Zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę potrzebuję tylko jego. Widoku beztroskiego mężczyzny, który leży obok mnie z lekko rozchylonymi ustami. Potrzebuję jego za długich już włosów rozrzuconych na poduszce wokół głowy. Potrzebuję nawet jego chrapania. Potrzebuję tych wszystkich małych rzeczy, które składają się na charakter, wygląd i osobowość Harry'ego Stylesa.

- Dzień dobry, moja przepiękna kobieto - do moich uszu dobiegł zachrypnięty głos bruneta.

- Dzień dobry, mój przystojny mężczyzno - uśmiechnęłam się i pochyliłam, by ucałować jego spierzchnięte po śnie usta.

- Nie zrobiłaś śniadania? - Chłopak podniósł się i rozejrzał, a ja od razu się zaśmiałam i pokręciłam głową, gdy na mnie spojrzał.

- Co ja z Tobą mam - westchnął i również się roześmiał kładąc się spowrotem i przyciągając do swojej klatki piersiowej.

__________________________________________________

- Rozprawa z oskarżonym Harrym Stylesem rozpocznie się za dziesięć minut. Proszę o wejście na salę sądową.

Odwróciłam się w stronę kobiety, która na chwilę wyszła na korytarz i wstałam trzymając Harry'ego za rękę.

Weszliśmy na salę zaraz za panem Adlerem. Odprowadziłam Harry'ego na jego miejsce i wtuliłam się w jego klatkę piersiową na chwilę przed tym jak miałam odejść na widownię.

Pocałowałam go szybko i ruszyłam na swoje miejsce, które zajęłam i czekałam, aż rozprawa się zacznie.

- Proszę wstać sąd idzie - szum rozniósł się po sali, gdy wszyscy wstali, a zaraz później na salę wszedł starszy mężczyzna.

Czas zacząć.

___________________________________________________

- Wysłuchaliśmy już każdej ze stron, czy oskarżony chce coś jeszcze dodać?

Harry wstając poprawił garnitur i zwrócił się do ławy przysięgłych.

- Wiem, że popełniłem błąd, który nie powinien mieć miejsca zwłaszcza, że jako prawnik powinien kierować się uczciwością, jednak mój umysł został, wtedy przyćmiony przez chęć pomocy młodemu człowiekowi, który w życiu zbłądził. Zaślepiła mnie chęć uszczęśliwienia mojej narzeczonej, której szczęście stawiam ponad wszystko. Wiem, że czasu nie cofnę i, że jako prawnik jestem skończony. Pogodziłem się z tym już i nawet nie śmiem prosić o to, bym nadal mógł pracować w zawodzie. Jedyne o co proszę to o niski wymiar kary, bo chciałbym wrócić do narzeczonej do domu. To wszystko co chciałem powiedzieć - Harry westchnął, a ja otrząsnęłam się i starłam płynące po moich policzkach łzy.

- Dziękuję. Proszę usiąść. Sąd ogłosi wyrok po naradzie.

Po sali ponownie rozniósł się szum, a sędzia opuścił pomieszczenie.

____________________________________________________

- Proszę o powstanie, na salę wchodzi sąd najwyższy.

Wszyscy wstali, a ja nagle poczułam, że moje nogi drżą od nadmiaru emocji. Bałam się następnych sekund i minut. Wiedziałam, że to właśnie ten moment, który zadecyduje o naszym dalszym życiu.

- Wyrok w sprawie Harry'ego Stylesa o dopuszczenie się fałszowania dowodów w tym utrudnianie śledztwa w postępowaniu Sama Wilsona. Sąd uznaje oskarżonego winnym zarzucanych mu zarzutów i postanawia wymierzyć mu karę roku pozbawienia wolności. Sąd postanowił wziąć pod uwagę niekaralność oskarżonego oraz skruchę, którą oskarżony wyraził na koniec i złagodzić wymiar kary do pół roku pozbawienia wolności. Ponadto sąd postanawia zawiesić oskarżonemu prawa do wykonywania zawodu na okres trzech lat. Po upływie tego czasu oskarżony będzie mógł wrócić do wykonywania zawodu po uprzednim zdaniu ponownego egzaminu. 

***

Nie patrzcie na to, czy to co napisałam jest zgodne z panującym na świecie prawem, bo najprawdopodobniej nie jest i wymiar kary w normalnym świecie byłby dużo wyższy, a oskarżony nie mógłby już nigdy wykonywać zawodu, ale to jest fikcja, pamiętajcie o tym!

Kocham was mocno ❤️

Lawyer || h.s  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz