- Wyjdź za mnie, Brooklyn - przerwał mnie, a ja gdybym właśnie stała to bym upadła.
- Jak mam wyjść za Ciebie? Musiałabym wejść pod Ciebie - grałam na czas, bo myślałam, że się przesłyszałam. On rzucił tak tylko prawda? On nie miał na myśli małżeństwa, przecież dopiero się pogodziliśmy.
- Nie chodziło mi o to głuptasie - brunet zaśmiał się, a ja przymknęłam oczy bojąc się dalszej części jego wypowiedzi. - Zostań moją żoną, Brooklyn. Zostań panią mojego domu, mojego serca, umysłu, całego ciała. Każdej najmniejszej mojej własności. Bądź panią Styles. - Zaciągnęłam się powietrzem i otworzyłam oczy czując jak Harry całuje moją dłoń. Wyswobodziłam rękę z jego i podniosłam się opierając na łokciu. Patrzyłam na chłopaka, gdy ten nerwowo biegał wzrokiem po pomieszczeniu.
- Dopiero się pogodziliśmy, Harry - westchnęłam. - Nawet nie rozmawialiśmy o tym na czym stoimy i jak się rysuje nasza relacja. Mieliśmy zacząć od nowa... - mruknęłam i podniosłam się bardziej, jednak tym razem usiadłam dłonią podtrzymując kołdrę, by zakryć piersi.
- Zaczniemy przecież od nowa. - Styles sapnął przecierając dłońmi twarz.
- Pomijając pierwszy etap?
- Brooklyn... - Chłopak westchnął i podniósł się do siadu. - Chcę być z Tobą. Jestem tego pewny, ty nie jesteś?
- Jestem, ale...
- Dlaczego szukasz tego "ale"? Ja jestem pewny, a skoro ty też jesteś to jaki jest problem? Przecież się kochamy - ściszając głos zbliżył się do mnie i zetknął nasze czoła. - Kochanie, nie myśl po prostu powiedz to co czujesz...
- Harry, ja...
- Powiedzieć Ci co ja czuje?
- Co? - Spojrzałam na niego, a on ujął moją twarz w dłonie i muskał kciukami moje policzki.
- Czuję, że kocham Cię bezgranicznie i z całą świadomością zdarzeń przez, które przeszliśmy jestem pewny, że kobieta mojego życia siedzi właśnie przede mną. Nigdy niczego i nikogo nie byłem bardziej pewny.
***
Wczoraj stwierdziłam, że powinniście dostać jakiś prezent na święta, więc oto i rozdział, ale nadal nie padła odpowiedź XD Przez to, że piszę krótkie rozdziały to jesteście w niepewności, ale cóż teraz najważniejsze. 😁
Ten rok był mega zwariowany. Nigdy nie sądziłam, że wrócę na wattpada i będę kontynuować to opowiadanie, bo po moich problemach ze zdrowiem nie miałam na to siły, czasu ani ochoty, jednak wasze zainteresowanie opowiadaniem było jak dla mnie ogromne i czułam się źle z tym, że się nie odzywam. Dlatego postanowiłam wrócić i nie żałuję żadnej chwili spędzonej na pisaniu. Jesteście najlepszymi czytelnikami na świecie i mam nadzieję, że przyjmiecie nowe opowiadanie równie ciepło co te, bo wasze zaangażowanie w życie bohaterów jest niesamowite. Dziękuję Wam za to i oświadczam, że nowe opowiadanie wystartuje niebawem! ❤️
Życzę Wam zdrowych, pogodnych i pełnych miłości świąt Bożego Narodzenia. Niech będzie to dla Was czas wyciszenia i przygotowania się na następny pełen niespodzianek i sukcesów rok. Życzę Wam, żeby spełniły się wasze wszystkie marzenia, te duże jak i małe. Nie poddawajcie się nigdy i wierzcie w siebie, bo bez tego nie uda się nic. ❤️
Dziękuję Wam za wszystko i jeszcze raz wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku! ❤️💞
Wasza Roksanka ❤️
CZYTASZ
Lawyer || h.s ✔
Fanfiction- Jeśli mam Cię bronić to musisz powiedzieć mi prawdę, Brooklyn. - Mówię prawdę. - Nie jestem tak ślepy jak pozostali, by wierzyć w tę bajeczkę i nie widzieć, że coś ukrywasz... Treści zawierają wulgaryzmy jak i sceny przeznaczone dl...