Masz 15 nieodebranych połączeń od: Adwokacina
Masz 6 nieodebranych wiadomości od: Adwokacina
„Brooke, gdzie jesteś? Mieliśmy się spotkać o 18 w Starbucksie. Mogłaś napisać, że się spóźnisz."
„Brooklyn, raczysz się pojawić?"
„Zaczynam się martwić, odpisz chociaż."
„Brooklyn, odpowiedz mi!"
„No kurwa, kobieto!"
„Odezwij się. Rozprawa jest już jutro."
Tak, dobrze widzicie minął tydzień odkąd nie odzywam się do Stylesa i nie zamierzam się odezwać. Dzisiaj jest już rozprawa, za dokładnie godzinę go spotkam i zapewne nasłucham się wielu bzdur o tym, że się martwił.
- Brooklyn! Jesteś gotowa?! Jedźmy już! – Usłyszałam z dołu nawoływania mojej matki, więc wzięłam do ręki telefon i patrząc na siebie ostatni raz w lustrze wyszłam z pokoju.
Pewnie sobie myślicie, że się stresuje, otóż nie. Nie odczuwam stresu wcale. Sama się sobie dziwie, ale nigdy nie byłam bardziej pewna siebie niż dziś.
Droga do sądu przebiegła nam w ciszy, choć widziałam, że rodzice się bali. Pierwszy raz odkąd zostałam oskarżona na ich twarzy nie gościła złość i obojętność tylko strach. Czysty strach o ich jedyne dziecko. Przyglądałam się dłuższą chwilę ich miną i zaczęłam czuć wyrzuty sumienia. Zaczęło mi być przykro, że nie byłam taką córką jaką chcieliby mieć. Nie byłam idealna.
Po półgodzinnej jeździe zaparkowaliśmy pod gmachem sądu. Wyszłam z samochodu, a moi rodzice nadal siedząc w środku tępo wpatrywali się w przestrzeń przed sobą. Zapukałam w szybę od strony ojca, a oni poruszyli głowami i wyszli na zewnątrz i zaczęli iść w kierunku wejścia nie czekając na mnie.
Weszliśmy na korytarz gdzie siedział już Harry zaczytany w dokumentację sprawy jak mniemam a obok niego leżała na ławce czarna toga. Rodzice podeszli do niego i grzecznie się przywitali a ja nawet nie spojrzałam, nie miałam zamiaru patrzeć w te zakłamane oczy.
Rozprawa w sprawie pobicia Ashtona Hilla zacznie się za dziesięć minut. Proszę o wejście na salę sądową.
***
Przepraszam.
CZYTASZ
Lawyer || h.s ✔
Fanfiction- Jeśli mam Cię bronić to musisz powiedzieć mi prawdę, Brooklyn. - Mówię prawdę. - Nie jestem tak ślepy jak pozostali, by wierzyć w tę bajeczkę i nie widzieć, że coś ukrywasz... Treści zawierają wulgaryzmy jak i sceny przeznaczone dl...
