NIE, NIE, NIE!
To nie może być prawda, nie on. Nie teraz kiedy wreszcie wszystko sobie poukładałam. Kiedy wreszcie nauczyłam się żyć bez Sky obok. Nie teraz kiedy wreszcie o NIM zapomniałam. Dlaczego on teraz wraca i to jeszcze tutaj?!
- Dzień dobry, jestem nowym...
- Tak, wiem, Twoje biurko jest tutaj – wskazałam na mebel który stał naprzeciwko mojego nadal stojąc do niego plecami.
- Okej, dzięki. Jestem Harry – stojąc ze spuszczoną głową zauważyłam charakterystyczne brązowe sztyblety i wyciągniętą dłoń. Niechętnie podniosłam głowę do góry i ujęłam jego dłoń, lekko nią potrząsając.
- Brooklyn...
- Tooker. – Skończył za mnie i spojrzał mi w oczy. Gdy zauważył, że chciałam zaprzeczyć od razu pokręcił głową. – Nie próbuj zaprzeczać. Twoje oczy poznam wszędzie...
***
Zapraszam na drugą część naszego prawnika! Mam nadzieję, że Was nie zawiodę! <3
with love, richdiamondbtch
PS. Piszcie czy warto czytać :)
CZYTASZ
Lawyer || h.s ✔
Fanfiction- Jeśli mam Cię bronić to musisz powiedzieć mi prawdę, Brooklyn. - Mówię prawdę. - Nie jestem tak ślepy jak pozostali, by wierzyć w tę bajeczkę i nie widzieć, że coś ukrywasz... Treści zawierają wulgaryzmy jak i sceny przeznaczone dl...