Same Old Love /H.S.

Rozdział 46

-Ja pierdole- prychnęła widząc jak Kendall i Louis prawie się pieprzą na kanapie- Szybko wam poszło

-Bo my.....ten....tylko- próbowała się tłumaczyć blondynka

-Spoko- powiedziałam idąc do kuchni- Idziemy dzisiaj do centrum?- zapytałam, gdy Kendall stanęła obok mnie

-Nie mogę- przegryzła wargę- Jestem umówiona z Louisem

-Okej- powiedziałam obojętnie

-Przepraszam

-Spoko- wzruszyłam ramionami

-Ale jutro możemy iść- uśmiechnęła się

-Jutro wyjeżdżamy- powiedziałam i trochę posmutniałam

Naprawdę nie chciałam jeszcze wyjeżdżać

-Idę się ubrać- powiedziałam odstawiając sok....

***

Cały dzień łaziłam po jakiś centrach handlowych, a z nudów zaczęłam oglądać nawet bajki

-Co robisz?- obok mnie usiadł Liam

-Oglądam bajkę- powiedziałam

-Fajnie- zabrał mi pilot

Dupek

-Oddaj to- powiedziałam spokojnie

-Ja pierdole nic nie ma  w tej telewizji- powiedział oddając mi pilota

-Idziemy na imprezę?- zapytał w końcu

-Z kim?- spojrzałam na niego

-Sami

-Jutro mamy lot z Kendall- poinformowałam go, chociaż domyślałam się, że wiedział- Chce się wyspać

-Wyśpisz się w samolocie

-Wyśpię się teraz- powiedziałam wstając

-Mięczak- krzyknął za co oberwał poduszką

W drodze do pokoju, postanowiłam wejść jeszcze do łazienki

-Kurwa- warknął Harry kiedy weszłam mu do łazienki

-Nie zamykasz drzwi?- powiedziałam patrząc na niego jak leży w wannie

-Jak widać nie, a teraz wyjdź- warknął zły

-A co mi zrobisz jeśli tego nie zrobię?- zapytałam wchodząc głębiej

-To proste- uśmiechnął się sztucznie- Zabiję cię

-Ale się boję- powiedziałam siadając na zamkniętym kibelku obok wanny

-Masz zamiar tak tu siedzieć?- zapytał zirytowany nabierając piane w ręce i nakładając ją na swojego przyjaciela

-Ogarnij się już go widziałam- zaśmiałam się

-I więcej nie zobaczysz- odpyskował

-Się zdziwisz- powiedziałam za szybko przez co ugryzłam się w język

Co on sobie teraz pomyśli?

Kurwa, Alice ty kretynko

-Obciągnąłeś już sobie?- zapytałam po chwili ciszy

-Ja pierdole

-To przestań bo będą dzieci- powiedziałam zostawiając go wkurzonego w łazience...