Rozdział 20

5.1K 335 25
                                    


-Możemy pogadać?- zapytał opierając się o framugę drzwi

-Jasne- powiedziałam wyglądając zza ściany, by zobaczyć jak Kylie patrzy na mnie pytający- Może pójdziemy na górę?- zapytałam

Harry tylko pokiwał głową

-Więc o czym chciałeś pogadać?- zapytałam siadając na skórzanym fotelu

-Może zacznijmy od tego dlaczego wczoraj się tak szybko zmyłaś?

-Śpieszyłam się- skłamałam- Moja babcia jest w szpitalu

-Alice, przecież twoja babcia zmarła kilka lat temu

-Ale chodzi o moją drugą babcię

-Nienawidzisz jej odkąd uderzyła twoją matkę- prychnął

Kurwa

-Żałujesz tego co się stało?- zapytał

Nie

-Tak- skłamałam, a Harry tylko zmarszczył brwi. Widać, że oczekiwał innej odpowiedzi

-Czemu?

-Nie chce o tym gadać

-Nie mów, że znowu chodzi o te cholerne paparazzi- warknął

-Uspokój się i nawet jeśli chodzi o nich, to i tak uważam, że już nigdy nie będziemy razem

-Czemu?

-Ja zaczynam poważną karierę modelki- spojrzałam mu w oczy- Za dwa dni wyjeżdżam do Paryża, a ty w trasę jak to sobie wyobrażasz?

-Wiec tylko o to chodzi?- zapytał z nadzieją

-Może- szepnęłam- Chciałam wyjaśnić jeszcze jedną sprawę

-Jaką?- zmarszczył brwi

- Był u mnie Liam..

-Po co?- przerwał mi

-Jak się zamkniesz to się dowiesz- warknęłam- Powiedział mi, że z masz dziewczynę

-A to chuj- gwałtownie wstał i zaczął ciągnąć swoje włosy- Przypierdolę mu

-Harry uspokój się- wstałam podchodząc do niego i odciągając jego ręce od swoich włosów

Ona natomiast gwałtownie złapał mnie za ręce

-Nie mam dziewczyny i już ci to udowodniłem- podszedł niebezpiecznie blisko mnie

-Nie musiałeś- próbowałam się wyrwać, a on wbił się w moje usta

Szarpałam się, próbowałam wyrywać, ale na marne, bo on był silniejszy.

Złapał mnie za plecy przyciągając mnie do siebie, Ja po chwili przyjemności oddałam pocałunek.

Po chwili wylądowaliśmy na łóżku spragnieni swoich ciał

-Chciałaś się......- do pokoju niespodziewanie weszła Kylie, a ja szybko odepchnęłam Harrego od siebie- Przepraszam, ja- nie dokończyła i wyszła

Gwałtownie wstałam i poprawiłam koszulkę która się uniosła

-Powinieneś już iść- szepnęłam

Nie mogłam na niego patrzeć

-Ale, Alice..

-Wyjdź- warknęłam przerywając mu, a po chwili usłyszałam zamykane drzwi...



Podoba się?


Same Old Love /H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz