Perspektywa Harrego...
-Idziemy na górę?- zapytała ,,uwodzicielsko'' Alex, kiedy byliśmy na jakimś jebanym party
Spojrzałem tylko na nią, po czym wziąłem kieliszek szampana, który podał mi kelner
-Lepiej ze mną współpracuj- warknęła mi do ucha blondynka, kiedy ją ignorowałem
-To się tak do mnie nie lep- prychnąłem i wziąłem porządnego łyka alkoholu
-Kto je tu zaprosił?- warknęła Alex, pokazując na wchodzącą Alice i Kendall
-To impreza otwarta- wzruszyłem ramionami patrząc na Alice, która chyba nie była tego świadoma
-Alice wygląda przepięknie- powiedział Niall
Spiorunowałem go wzrokiem
-Nie wygadujcie takich głupstw i nie róbcie takich min- warknęła Alex patrząc na męską część towarzystwa
-Alex pozwól na chwile- podeszła do nas jakaś brunetka
-Jasne- warknęła ,,miło'' Alex idąc za nią
-Znowu ten kretyn- warknął Louis pokazując na mojego odwiecznego rywala, Ashtona Irwina, który teraz zagadywał do Alice, która śmiałam się zapewne z jego suchych żartów
-Nienawidzę gościa- splunąłem
-Ja też- poparł mnie Niall
-Idę tam- powiedziałem i ruszyłem w stronę tych dwoje
-Nie- usłyszałem tylko głos Liama
-Odsuń się od tego kretyna- warknąłem odciągając Alice od Ashtona
-Uważaj, bo upuszczę kieliszek- powiedziała brunetka patrząc na swój trunek w ręku
-Dlaczego rozmawiasz z tym debilem?- wskazałem na blondyna
-A czemu nie?- spojrzała na mnie- Mogę robić co mi się podoba- splunęła blondynka
Jaka ona była piękna....ugh, Harry ogarnij się
-Jest zabawny, miły i przystojny- uśmiechnęła się- Nie to co ty
-O co ci chodzi?- zapytałem....
CZYTASZ
Same Old Love /H.S.
FanfictionCześć nazywam się Alice Maliker i mam 17 lat. Mieszkam w New Yorku i tutaj uczęszczam do liceum. Wcześniej mieszkałam w Londynie gdzie poznałam przystojnego i sławnego Harrego Styles. Pokochałam go, a on mnie, lecz teraz ja jestem tu a on pewnie gra...