Rozdział 37

4.4K 268 4
                                    


-Alice, obudź się- szturchała mnie z uśmiechem Kendall

-Spadaj- powiedziałam rzucając w nią poduszką, a drugą zakrywając sobie twarz

-Idę wziąć prysznic, a kiedy tu przyjdę masz być gotowa- powiedziała z uśmiechem i wyszła

-Kurwa, że co?!- warknęłam widząc, że jest 3;42- Ja pierdole- powiedziałam przeciągając się

Kendall dzisiaj spała u mnie w domu, ponieważ uzgodniłyśmy, że sokoro lecimy razem do Los Angeles to powinniśmy również razem pojechać na lotnisko

Po chwili brałam już prysznic

-Gotowa?- zapytała wchodząc do pokoju Kendall już w pełni ubrana

-Taaaaa- powiedziałam wkładając jeszcze ostatnie rzeczy do walizki i ją zamykając- Taksówka zamówiona?- powiedziałam kładąc głowę na walizce

-Tak- zaśmiała się z mojej miny, ale co mogłam poradzić na to, że byłam cholernie zmęczona?

-Chodźmy już, proszę- powiedziałam wstając


***

Kiedy dojechałyśmy na lotnisko podziękowałyśmy taksówkarzowi i zapłaciłyśmy mu należną sumę, po czym udałyśmy się na odprawę

-Buty powyżej kostki zdejmujemy- powiedział jakiś ochroniarz

Popatrzyłam na moje długie botki, po czym je zdjęłam z grymasem na twarzy

Kiedy bez większych problemów przeszłyśmy odprawę, poszłyśmy znaleźć wolne miejsca, by czekać jeszcze ponad godzinę na samolot

-Zabiję się- powiedziałam patrząc na zegarek

Po męczącej godzinie w końcu usłyszałyśmy ten ,,magiczny'' głos z radiowęzłów informujących, że pasażerowie lotu do Los Angeles, mają się ustawiać w kierunku bramek...

Same Old Love /H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz