Rozdział 5

6.4K 411 21
                                    


W drzwiach stał Harry patrząc na mnie morderczym wzrokiem.

Spotkałam się z jego ciemnymi tęczówkami po czym od razu zamknęłam drzwi i dzięki Bogu udało mi się je zamknąć na klucz za nim uniemożliwił mi to Harry

-Otwórz te cholerne drzwi- krzyczał i walił w nie

-Uspokój się- krzyknęłam opierając się o drzwi- Nie otworze póki stąd nie odejdziesz

-Po moim trupie- był wściekły

-Jak tak, to tam stój- powiedziałam pewnie i postanowiłam usiąść na skórzanej kanapie i pobawić się telefonem

-Porozmawiajmy- dalej walił w drzwi

-Nie mamy o czym- prychnęłam przypominając sobie to co mi zrobił

-Proszę- nalegał, ale ja widziałam, że nie chce z nim rozmawiać i już się nie odzywałam

Po okołu 10 minutach usłyszałam, że Harry odchodzi, wiec szybko złapałam torbę i otworzyłam lekko drzwi, upewniając się wcześniej czy nie ma go na pewno na korytarzu

-Alice stój do cholery- usłyszałam za sobą i zobaczyłam biegnącego Harrego przez co ja też rzuciłam się do biegu

-Zostaw mnie ty cholerny.....

-Czemu uciekasz?- zapytał łapiąc mnie za rękę

-Przed tobą- prychnęłam pewnie patrząc mi w oczy

-Może zacznijmy od tego co ty tu robisz?- warknął po chwili zdyszany

-A gówno cię to obchodzi

-Co znowu dajesz dupy jakiemuś debilowi?- zapytał uśmiechając się wrednie

Spoliczkowałam go

-Wiesz co Harry- patrzyłam jak łapie się za policzek- Dobrze wiesz, że z nim nie spałam, a to, że ty uwierzyłeś jakieś pierdolonej prasie to nie mój interes, ale powiem ci jedno- spojrzałam w jego oczy- Pierdol się- krzyknęłam lekko go popychając i pobiegłam do wyjścia........



Podoba wam się? Mam nadzieję, że tak ;) Wiem, że chcecie maraton, ale raczej go nie zrobię, bo ja rozdziałów nie pisze z wyprzedzeniem tylko wtedy jak odrobię lekcje i spontanicznie coś napisze...... ale i tak dodaje rozdziały codziennie, a przynajmniej się staram ;)

Piszcie czy się podoba ;)

Kocham Was

Same Old Love /H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz