-Kendall- warknęłam do słuchawki
-Czego?
Jaka ona kurwa miła
-Nie mam się w co ubrać- parsknęłam zapalając światło w swojej garderobie
-Pojebało cię?
Jeszcze nie
-Masz pełną garderobę ubrań
-Ale nie mam się w co ubrać- powiedziałam przerzucając wieszaki
-Może zacznijmy od tego, gdzie Harry cię zabiera?
-Jeszcze jakbym to wiedziała- warknęłam
-To ubierz się uniwersalnie- powiedziała obojętnie
-To znaczy?
-Załóż czarne rurki, biały crop top i skórzaną kurtkę
-Myślisz?- zapytałam przerzucając spodnie w poszukiwaniu moich ulubionych
-Tak- powiedziała- Nie zapomnij, że to nie jest randka
-Wiem- prychnęłam - To tylko przyjaciel
-Jasne- szepnęła
-Słyszałam- powiedziałam włączając głośnik i zaczynając się przebierać- Spędzimy miło wieczór jako przyjaciele i tyle
-Mam nadzieję- zaśmiała się
-Kto to?- zapytałam słysząc męski głos w słuchawce
-Mój deser- powiedziała szeptem
-Serio?- zapytałam ze śmiechem
-No co jest słodki- powiedziała- Muszę kończyć
-Pa- krzyknęłam jeszcze zakładając mój biały crop top, po czym usłyszałam charakterystyczne pikniecie kończące rozmowę
-Może być- powiedziałam sama do siebie patrząc w lustro
Według mojego zegarka miałam jeszcze chwile do przyjazdu bruneta, więc postanowiłam poprawić usta moją czerwoną pomadką
Akurat kiedy przejechałam ostatni raz krwistą konturówką po moich ustach, ktoś a raczej Harry zadzwonił dzwonkiem
Kurwa czuję się jakby to była nasza pierwsza randka.......yyyyyy to znaczy spotkanie ,,przyjacielskie''
-Hej- uśmiechnęłam się wpuszczając bruneta do środka- Jeszcze tylko założę buty- poinformowałam go
-Czekam- powiedział wkładając dłonie w kieszenie swoich dziurawych jeansów
-To gdzie mnie zabierasz?- zapytałam zamykając drzwi
-Co powiesz na wyprawę nad jezioro?- zapytał
Typowe
Chłopak zabiera dziewczynę nad jezioro, później jest piknik, rozmawiając, a później się migdalą
Bla bla bla
Tylko my nie będziemy robić tego ostatniego, i pewnie pikniku też nie będzie
-Super- odparłam z lekko udawanym entuzjazmem
Kiedy dojechaliśmy na miejsce byłam naprawdę zaskoczona
-Impreza?- zapytałam z uśmiechem
-Liama- odparł bez entuzjazmu
-Super- powiedziałam otwierając drzwi z uśmiechem
Kochałam imprezy
-Chodź- złapał mnie za rękę ciągnąc w nieznanym mi kierunku
Czy tak robią przyjaciele?
-Hejka- zatrzymałam się, gdy zobaczyłam Liama
-Hej- odparł brunet z uśmiechem
Pewnie sztucznym
Dupek
-Znowu wybijesz nam cały zapas alkoholu?- zapytał Liam trzymając w ręku czerwony kubek
-Nie śmieszne- prychnęłam zirytowana
-Gdzie Louis?- zapytał Harry rozglądając się
-Z Kendall- poinformowałam go
-Znowu się pieprzą?- oburzył się Liam
-Jak to?- zapytałam
-Ostatnio jak byłem z nimi w klubie, co chwile wychodzili do łazienki- wziął łyka swojego alkoholu- A jak poszli ostatni raz to już w ogóle nie wrócili, myślałem, że ich kibel porwał
Zaśmiałam się ze słów blondyna
-Chcesz się czegoś napić?- zapytał Harry
-SOKU- powiedziałam patrząc na Liama
-Zacznie się od soku- zaśmiał się, a ja mu wystawiłam język
-Chcesz zatańczyć?- zapytał brunet
-Może się przejdziemy?- zaproponowałam widząc obok jeziora las
-Skoro chcesz- wzruszył ramionami i razem ruszyliśmy przed siebie....
CZYTASZ
Same Old Love /H.S.
FanficCześć nazywam się Alice Maliker i mam 17 lat. Mieszkam w New Yorku i tutaj uczęszczam do liceum. Wcześniej mieszkałam w Londynie gdzie poznałam przystojnego i sławnego Harrego Styles. Pokochałam go, a on mnie, lecz teraz ja jestem tu a on pewnie gra...